Policjanci złapali w hostelu mieszkańca Pragi, który był podejrzany m.in. o oszustwo, nielegalny obrót lekami, uchylanie się od alimentów. Podczas zatrzymania okazało się, że podejrzany nieprawdziwe dane podał także własnej dziewczynie. Znalazł się w opałach tak poważnych, że mundurowi musieli „ewakuować” go z hostelu
Mieszkaniec Pragi-Północ mocno sobie nagrabił. Jak informuje Komenda Stołęczna Policji prokuratury Rejonowe z Wołomina i Pragi-Południe wydały za mężczyzną dwa listy gończe za uchylanie się od alimentów. Nakazały aresztowanie go na 28 dni. Mężczyzna podpadł też śledczym z Puław i Pragi-Połudie w związku z podejrzeniem o oszustwo i nielegalną działalność w zakresie pośrednictw obrotem produktami leczniczymi.
Sprawą zajęli się kryminalni z Pragi-Północ. Funkcjonariusze dłuższy czas szukali 31-latka. Gromadzili informacje na jego temat. Kilka dni temu dowiedzieli się, że mężczyzna ukrywa się w hostelu w dzielnicy Włochy. Mieszka tam ze swoją dziewczyną. Policjanci obserwowali obiekt. Potwierdzili, że poszukiwany mieszka w wynajmowanym pokoju, choć wynajmując go podał fałszywe dane – relacjonuje policja. Kryminalni weszli do zajmowanego przez parę pokoju. 31-latek był w środku. Okazało się, że aby ukryć swoją prawdziwą tożsamość, okłamał nawet własną dziewczynę. Kobieta nie była gotowa na taką informację. I bynajmniej kłamstwo partnera jej nie ucieszyło. Jak relacjonuje policja, gdy dziewczyna dowiedziała się prawdy, 31-latek znalazł się w prawdziwych opałach. Kryminalni musieli szybko „ewakuować” go z hostelu. Zatrzymali go i przewieźli do komendy policji przy ulicy Jagiellońskiej. Stamtąd trafił do aresztu śledczego – podsumowuje policja. Nie informuje, jak dalej potoczyły się relację podejrzanego z oszukaną przez niego ukochaną.