To miał być normalny kurs. Kierowca autobusu linii 142 dojechał do pętli Wiatraczna. Zorientował się, że starsza pani nie zamierza z pojazdu wysiąść. A trasę pokonała już kilka razy wcześniej, w obie strony. Wezwał pomoc.
Kilka dni temu strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o starszej pasażerce autobusu 142, która najpewniej ma kłopoty z pamięcią. Jak informuje straż miejska, kobieta kilkakrotnie pokonała trasę z Aleksandrowa na Wiatraczną i z powrotem. W końcu zainteresował się nią kierowca. Gdy strażnicy wsiedli do autobusu i porozmawiali z pasażerką, zorientowali się, że ma ona kłopoty z pamięcią. Starsza pani nie umiała powiedzieć gdzie wsiadła do autobusu, dokąd jechała, ani gdzie mieszka. Na pytanie gdzie spędziła ostatnią noc odparła, że na Dworcu Centralnym. Seniorka umiała na szczęście podać swoje imię i nazwisko. Funkcjonariusze sprawdzili, czy kobieta nie potrzebuje pomocy medycznej. Zaprosili ja do radiowozu – relacjonuje straż miejska.
Okazało się, że seniorka miała notes z numerami telefonicznymi. przez strażników do radiowozu. Seniorka nie posiadała przy sobie żadnych dokumentów, ale wyjęła z kieszeni telefon i notes z zapisanymi w nim numerami do różnych osób. Dzwonienie do nich nie dało efektów. Za to po naładowaniu telefonu udało się skontaktować z bratanicą starszej pani. Okazało się, że staruszka jet mieszkanką Grochowa, a jej krewna mieszka 150 kilometrów od Warszawy. I zgłosiła zaginięcie cioci. na najczęściej powtarzający się numer. Okazało się, że należy on do bratanicy seniorki. Kobieta poinformowała, że jej 82-letnia ciocia mieszka na Grochowie. Dodała, że zgłosiła już jej zaginięcie na policji. Stwierdziła, że przyjedzie zaopiekować się staruszką. Kobietę strażnicy przekazali patrolowi policji – relacjonuje straż miejska. I przypomina, że warto jest wkładać osobom mającym problemy z pamięcią kartki z numerami telefonów do najbliższych.
(źródło: straż miejska, mat. pras.)