sobota, 27 kwietnia, 2024

Polacy gotowi płacić za prywatne ubezpieczenia zdrowotne

Pandemia przyspieszyła rozwój rynku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Coraz częściej Polacy są skłonni płacić za nie z własnej kieszenii– przekonują eksperci.

Po III kwartale 2021 roku wartość składki przypisanej brutto na prywatne ubezpieczenia zdrowotne przekroczyła 760 milionów złotych. Dla porównania koszt usług medycznych opłacanych prywatnie przez pacjentów w 2020 roku wyniósł 44 mld zł. Liczba Polaków korzystających z prywatnych pakietów medycznych zwiększyła się o 17 proc. rok do roku. Wpłynęła na to pandemia.  Zdrowie jednak już wcześniej było jednym z głównych obszarów trosk polskich respondentów. W  ubiegłym roku udział osób, dla których przedmiotem największej obawy jest brak dostępu do usług medycznych, wzrósł o 5 pkt proc. i przekroczył 70 proc. – informują eksperci.

Wartość rynku przekroczy miliard

Rozwój będzie postępował – mówi agencji Newseria Marcin Rybarczyk Kierownik w Departamencie Ubezpieczeń Zdrowotnych Compensa TU SA Vienna Insurance Group.  – Prognozujemy, że wartość rynku ubezpieczeń zdrowotnych w Polsce w 2021 roku przekroczy 1 mld zł. Rozwijamy się bardzo szybko i ten rozwój na pewno będzie postępował w kolejnych latach. Wystarczy spojrzeć na to, ile jako Polacy wydajemy ze swojej kieszeni na prywatne konsultacje lekarskie. Ile na badania diagnostyczne. W 2020 roku wydaliśmy 44 mld zł. W 2021 roku ta kwota na pewno jest wyższa, patrząc chociażby na rekordową inflację kosztów świadczeń medycznych. Jako ubezpieczyciele z systemowego punktu widzenia możemy te środki wydać bardziej efektywnie. Widać to z perspektywy statystycznego Polaka, jeżeli ma on dostęp do ubezpieczenia zdrowotnego. Gdy musi skorzystać z opieki medycznej, zrobi to prywatnie bez ponoszenia dodatkowych, dużych kosztów.

Miliony z ubezpieczeniem

Po III kwartale 2021 roku prywatne ubezpieczenia zdrowotne miało już blisko 3,7 mln Polaków, czyli prawie co czwarty zatrudniony. To o 17 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Pokazuje to nie tylko wzrost liczby polis, ale także wykonanych badań, wizyt i badań profilaktycznych. Według raportu „Mapa ryzyka Polaków” jedną z najpoważniejszych obaw jest brak dostępu do opieki zdrowotnej. W lutym 2021 roku zadeklarowało tak 71 proc. respondentów. To wzrost o 5 pkt proc. w porównaniu do 2020 roku. Posiadane pakiety to w większości wciąż świadczenia opłacane częściowo lub całkowicie przez pracodawców. Rośnie też liczba osób wykupujących polisy zdrowotne na własną rękę.

Udział grupowych ubezpieczeń zdrowotnych to jakieś 75 proc. w całym portfelu ubezpieczeń zdrowotnych w Polsce. W dużych firmach z dużych miast, zatrudniających powyżej 500 pracowników, taki program prywatnej opieki medycznej już jest standardem.  W ostatnich latach coraz częściej dzieje się tak i poza aglomeracjami. – Coraz  więcej firm również spoza wielkich miast decyduje się na zawarcie ubezpieczenia w ramach programu Compensa MULTI Zdrowie. Widzimy, że bardzo wzrasta sprzedaż polis dla firm mniejszych, które zatrudniają od pięciu do dwudziestu pracowników – informuje Marcin Rybarczyk. – Wszystko to dzięki zróżnicowanej sieci prywatnych placówek medycznych i łatwemu dostępowi do prywatnej opieki medycznej.

Polacy gotowi płacić więcej

Z badania PIU przeprowadzonego pod koniec 2020 roku wynika, że ponad 80 proc. Polaków jest gotowych ponosić dodatkowe koszty opieki medycznej.  Nie licząc w tym składek odprowadzanych na NFZ. Najsilniejszą motywacją jest przede wszystkim chęć zapewnienia sobie i swojej rodzinie szybkiego dostępu do specjalistów. Także  do najnowszych technologii medycznych. Skorzystanie z USG, tomografii czy rezonansu. Ważną zachętą byłaby także możliwość odliczenia wydatkowanych na ten cel kwot od podatku.

– Bolączką publicznego systemu służby zdrowia jest brak dostępu do efektywnej profilaktyki, dostępnych od ręki konsultacji u specjalistów i badań diagnostycznych. Jeszcze przed epidemią na konsultacje u takich specjalistów jak endokrynolog trzeba było czekać powyżej 14 miesięcy. Do kardiologa musieliśmy ustawić się w kolejce ciągnącej się powyżej dziewięciu miesięcy. Podobnie jest z badaniami diagnostycznymi. Ten dług zdrowotny powiększył się w czasie pandemii – zauważa ekspert Compensy. – Największym kosztem w ramach systemu publicznego, jaki generują Polacy, są długotrwałe pobyty w szpitalu. Dzięki dostępowi do efektywnej prywatnej opieki medycznej, jaką zapewniają ubezpieczenia zdrowotne, możemy ten koszt bardzo mocno zredukować.

Ubezpieczenia ograniczą wydatki 

Ubezpieczenia zdrowotne pozwalają ograniczyć wydatki na coraz droższe usługi zdrowotne. Z najnowszych danych GUS-u wynika, że ceny w kategorii zdrowie w ubiegłym roku wzrosły o 3,3 proc. To znacznie mniej, niż wynosi średnia dla wszystkich produktów i usług (5,1 proc.). Ale jest to głównie „zasługa” cen lekarstw oraz urządzeń i sprzętu terapeutycznego. Podrożały odpowiednio o 1,6 i 2,6 proc. Tymczasem usługi lekarskie podrożały od stycznia do grudnia o 6,7 proc., a stomatologiczne – o 8,1 proc.

Wartość składki w prywatnych ubezpieczeniach zdrowotnych po III kwartale 2021 roku wzrosła o blisko 15 proc. Wynosi 760 mln zł. Co piąta osoba mająca prywatne ubezpieczenie zdrowotne wykupiła je lub przedłużyła pod wpływem pandemii. Z kolei 40 proc. pytanych rozważało taki zakup, połowa – ze względu na sytuację pandemiczną. Badania przeprowadzone w październiku przez CBOS wskazują, że dwie trzecie Polaków jest niezadowolonych z funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce. Tylko 29 proc. ocenia ją pozytywnie. Najczęściej wskazywane wady systemu to trudny dostęp do badań i lekarzy w ramach NFZ.

Wzrasta świadomość Polaków

– Jednym z czynników, który wpływa na wzrost popularności ubezpieczeń zdrowotnych, jest wzrost świadomości Polaków. Coraz bardziej dbamy o swoje zdrowie, a doświadczenia pandemii pokazały nam, jak jest ono ważne. Chcemy jako społeczeństwo mieć dostęp do efektywnej opieki medycznej – mówi Marcin Rybarczyk. Jak podkreśla, coraz częściej wybór Polaków pada na zakup polisy ubezpieczeniowej, a nie abonamentu medycznego oferowanego przez centra medyczne. Powodem jest realna dostępność do świadczeń.

– W ramach produktów ubezpieczeniowych gwarantujemy dostęp do świadczeń w określonych terminach. Możemy to robić właśnie dzięki dostępowi do zróżnicowanych, zdywersyfikowanych sieci prywatnych placówek medycznych. W ramach programu klienci mogą korzystać z sieci ponad 2,6 tys. prywatnych placówek medycznych – podkreśla ekspert Compensy.

(Newseria)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img