sobota, 27 kwietnia, 2024

Turniej hańby w zbrodniczym kraju. MŚ Rosja 2018

Drugie mistrzostwo Francuzów. Najlepszy wynik w historii Chorwatów i Belgów, których złote pokolenie nareszcie odpaliło. Po trzech dekadach wreszcie udany start Anglików. Potwierdzenie klątwy obrońców tytułu. Tak jak Francja w 2002, Włochy w 2010, Hiszpania w 2014, w 2018 to Niemcy odpadli już w fazie grupowej. Polska po udanym (ćwierćfinał) Euro i niezłych eliminacjach jechała jako czarny koń. Wróciła jako osiołek, ze stałym tryptykiem „mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor”. XXI mistrzostwa Świata w piłce nożnej mężczyzn odbyły się w dniach 14 czerwca – 15 lipca 2018 roku. W zbrodniczej Rosji Władimira Putina.

Rosyjskie rakiety spadają na terytorium całej Ukrainy. Kolejnym celem zbrodniczego ataku w przyszłości możemy być my. Polska, Szwecja i Czechy odmówiły gry z Rosją w barażu o awans na MŚ, a Rosja, której siepacze mordują cywilów na podbitych terenach została wykluczona z udziału w międzynarodowych rozgrywkach. Jednocześnie mistrzostwa Świata organizowane są w innym zbrodniczym kraju, Katarze. A szef FIFA wygłasza haniebne przemówienie. Cztery lata wcześniej jego federacja nie miała problemu z przyznaniem organizacji turnieju w Rosji. Nasz obszerny cykl o historii mistrzostw Świata dobiega końca. Niestety – organizację dwóch ostatnich turniejów przyznano zbrodniczym państwom. Jaki będzie poziom turnieju w Katarze – nie wiemy. Poziom tego w Rosji był niezły. Ale nie da się nie wspomnieć o poza piłkarskim, smrodliwym wątku.

Turnieje hańby

Były w historii sportu imprezy hańby. Mistrzostwa Świata 1934 we Włoszech – promocja faszyzmu. Letnie Igrzyska Olimpijskie 1936 roku w Berlinie, nazizmu – hitleryzmu. Mundial w Argentynie 1978 roku, promocja wojskowej junty. W ostatnich latach letnie igrzyska w Pekinie 2008 czy zimowe w Soczi 2014. Tak samo traktować należy mistrzostwa Świata w Rosji Putina i rozpoczęte właśnie w Katarze. Często jest dylemat, jak do takiego turnieju podchodzić. Najlepszą odpowiedź dał chyba Jessie Owens. Afroamerykanin, który w Berlinie, na oczach Hitlera i przywódców nazistowskich Niemiec zdobywał olimpijskie złoto. Rzecz charakterystyczna – Rosja organizowała turniej w 2018 roku. W 2022 jest wykluczona, bo jej armia bestialsko niszczy Ukrainę, morduje cywilów, kobiety i dzieci. A jeszcze rok wcześniej stadiony rosyjskie były arenami organizowanego w całej Europie Euro 2020 (rozgrywanego w 2021 roku). Piłkarsko MŚ 2018 roku to triumf Europy, znów klątwa obrońcy tytułu. Niestety porażka Polski, która jechała jako czarny koń, a tradycyjnie zawiodła.

Klątwa obrońców

W fazie grupowej najlepszym meczem było chyba spotkanie mistrzów Europy, zespołu Portugalii, z Hiszpanami. 3:3, hatttick Cristiano Ronaldo. Największa niespodzianka pojedyncza, to wielka wtopa Argentyny z Chorwacją, porażka aż 0:3. Ale Albicelestes z grupy wyszli. Niemcy potwierdzili istnienie „klątwy obrońcy tytułu”. Trzeci zespół z MŚ 2006, wicemistrz Europy 2008, trzeci zespół z MŚ 2010, zdobywca 3-4 miejsca Euro 2012, Mistrz Świata 2014 i zdobywca 3-4 miejsca Euro 2016. Murowany faworyt do medalu. Podopieczni Joachima Loewa przegrali z Meksykiem, wymęczyli wygraną ze Szwecją i przegrali z Koreą Południową, odpadając z turnieju. Polacy jechali z kolei na turniej jako możliwy czarny koń. Na Euro 2016 przełamali turniejową niemoc, doszli do ćwierćfinału. Mogli wprawdzie odpaść w 1/8 (wygrali ze Szwajcarią w rzutach karnych) ale i awansować dalej, bo z Portugalią też odpadli po konkursie „jedenastek”. A w półfinale czekali osłabieni Walijczycy. Niedosyt był ogromny. Eliminacje MŚ w Rosji Biało-Czerwoni przeszli w wielkim stylu.

I polski blamaż

A przynajmniej tak się wszystkim wydawało. W rzeczywistości podopieczni Adama Nawałki swój szczyt osiągnęli jesienią 2016, w wygranym 3:0 wyjazdowym spotkaniu z Rumunią. Może dziś rywal nie rzuca na kolana, ale w tamtym meczu zgadzało się wszystko. Potem była fajna gra, sporo strzelanych bramek, rekordy Lewandowskiego. Ale zazwyczaj wysoki poziom Biało-Czerwoni utrzymywali przez jakieś 40 minut gry. Do awansu wystarczyło, choć była po drodze porażka 0:4 z Duńczykami. Balonik był rozdęty do granic możliwości. Ekipa Nawałki w dodatku została rozstawiona. Jednak w losowaniu trafiła na rywali trudnych. Mocny Senegal, ćwierćfinalistę (z królem strzelców) poprzednich MŚ Kolumbię i najsilniejszy team Azji, Japonię. Do tego kontuzji doznał filar drużyny, Kamil Glik. Zamiast sukcesu była powtórka klasyku – mecz otwarcia (1:2 z Senegalem), mecz o wszystko (0:3 z Kolumbią) mecz o honor (1:0 z Japonią). Postawa z Japończykami była żenująca – obrzydliwa gra na czas w końcówce. Adam Nawałka pożegnał się z kadrą.

Francja – Urugwaj. Silny team a Ameryki Płd. vs Trójkolorowa potęga

O zawodzie nie można za to mówić w przypadku Urugwaju i Francji. Ekipa z Ameryki Południowej w 2010 roku zajęła czwarte miejsce, na stałe wróciła do światowej czołówki. Potem wygrała Copa America, na MŚ 2014 grała w 1/8 finału. W Rosji Urugwajczycy pokonali Egipt z Salahem 1:0, Arabię Saudyjską 1:0 oraz gospodarzy, Rosję 3:0. Zaś w 1/8 odprawili z kwitkiem mistrzów Europy, Portugalczyków 2:1. Francuzi po słabszych startach w roku 2008, 2010 i 2012 na MŚ w Brazylii zaprezentowali dobry futbol. A ich młody zespół skończył na ćwierćfinale. Na własnym terenie, na Euro 2016 Trójkolorowi zajęli drugie miejsce. W Rosji pokonali 2:1 Australię, 1:0 Peru, zremisowali bezbramkowo z Danią. 1/8 to świetny mecz z Argentyną. Trójkolorowi zwyciężyli 4:3 a świat usłyszał o Kylianie Mbappe. Rywalizacja o wejście do strefy medalowej wygrali Trójkolorowi. Wypunktowali Urugwajczyków 2:0. Przed przerwą gola zdobył Varane, na początku drugiej połowy kropkę nad i postawił Griezmann.

Belgia – Brazylia. Złote pokolenie usadza Canarinhos

Brazylijczycy w fazie grupowej zremisowali 1:1 ze Szwajcarami, pokonali po 2:0 Kostarykę, Serbię i w 1/8 finału Meksyk. Belgowie po niezłych MŚ 2002 nie zakwalifikowali się kolejno na Euro 2004, MŚ 2006, Euro 2008, MŚ 2010 i Euro 2012. Ale w kolejnej dekadzie objawiło się najwybitniejsze pokolenie w historii belgijskiego futbolu. W MŚ 2014 Czerwone Diabły grały w ósemce. Na Euro 2016 niespodziewanie w ćwierćfinale odpadły z Walią. Prawdziwie swój potencjał Belgowie pokazali w Rosji. Prowadzeni już nie przez Marca Willmotsa, ale przez Hiszpana Roberta Martineza ograli Panamę 3:0, Tunezję 5:2 i Anglię 1:0. w 1/8 finału po bardzo ciężkiej przeprawie ograli Japonię 3:2. Z Canarinhos Belgowie byli zespołem lepszym. Po 32 minutach i golach samobójczym Fernandinho oraz Kevina de Bruyne prowadzili 2:0. W drugiej części Brazylijczycy byli w stanie odpowiedzieć jedynie trafieniem Augusto w 75 minucie. Czerwone Diabły wygrały zasłużenie 2:1 i awansowały do najlepszej czwórki turnieju.

Anglia – Szwecja. Synowie Albionu nareszcie z sukcesem

Szwedzi byli wicemistrzami w 1958 roku, zajęli trzecie miejsce w 1950 i 1994 oraz czwarte w 1938. Przez lata prezentowali solidność, bez fajerwerków. W MŚ 2018 roku pokonali Koreę Południową 1:0, przegrali z broniącymi tytułu Niemcami 1:2. Wygrali z Meksykiem 3:0. W 1/8 finału ograli 1:0 Szwajcarię. O awans do półfinału rywalizowali z Anglią. Synowie Albionu na turniejach zazwyczaj zawodzili. Zdobyli mistrzostwo raz, w 1966 roku. Poza tym czwarte miejsce w 1990 roku, a na mistrzostwach Europy miejsce trzecie (1968) i 3-4 (1996). Poza tym najczęściej zmorą był ćwierćfinał. Tym razem było inaczej. Podopieczni Garetha Southgate’a wygrali 2:1 z Tunezją, zdeklasowali Panamę 6:1, na koniec zmagań w grupie ulegli Belgom 0:1. W 1/8 finału zagrali z Kolumbią. Ćwierćfinaliści mundialu sprzed czterech lat postawili twarde warunki, w meczu i dogrywce był remis 1:1. Konkurs rzutów karnych wygrali Anglicy 4:3. W ćwierćfinale ze Szwecją wypunktowali rywali 2:0, pewnie awansując do najlepszej czwórki.

Chorwacja – Rosja. Bałkańska rewelacja vs toporny, posowiecki styl

Rosja, jako spadkobierca Sowietów osiągnęła sukces tylko raz – 3-4 miejsce mistrzostw Europy 2008 roku. Dekadę później, przed własną publicznością wynik był priorytetem. Selekcjoner Stanisław Czerczesow przygotował drużynę toporną, archaiczną, ale skuteczną. Gospodarze wygrali z Arabią Saudyjską 5:0, Egiptem 3:1. Przegrali 0:3 z Urugwajem, ale w 1/8 sprawili sensację, eliminując Hiszpanów (1:1 po dogrywce, karne 4:3). Chorwaci mieli w pamięci trzecie miejsce na MŚ we Francji w 1998 roku. W Rosji pokonali 2:0 Nigerię, niespodziewanie aż 3:0 faworyzowaną Argentynę i 2:1 Islandię. Kolejnym rywalem byli trudni Duńczycy, mecz skończył się remisem 1:1 i wygraną Chorwatów 3:2 w rzutach karnych. Z gospodarzami Chorwaci pokazali pełną polotu grę, zaprezentowali wyższe umiejętności. Rosjanie przeciwstawili twardy i archaiczny futbol. Ale skuteczny, bo po dogrywce był wynik 2:2. Dopiero w rzutach karnych Chorwaci zwyciężyli 4:3. Z przebiegu gry awans drużynie z Bałkanów niewątpliwie się należał. A Luka Modrić stał się jedną z głównych gwiazd imprezy.

Belgia najlepiej w historii, Anglia od blisko trzech dekad

Półfinał Francja-Belgia był wyrównany, z lekkim wskazaniem na Trójkolorowych. Wynik – 1:0, po bramce Umtitiego w 51 minucie w pełni to odzwierciedla. Wynik Francuzów i Belgów był przyjęty entuzjastycznie w ich krajach, jednak w Anglii zapanowało istne szaleństwo. Kibice już widzieli zespół na mistrzowskim tronie, a hitem wśród piosenek stał się przebój Futbol Coming Home z 1996 roku (piłka nożna wraca do domu). Ale, żeby mistrzostwo wygrać, trzeba znaleźć się w finale. Tripper dał Angkiom prowadzenie w 5 minucie. Do przerwy to Synowie Albionu byli bliżej gry w wielkim finale. Perisić wyrównał w 68 minucie. Takim wynikiem skończył się mecz. W dogrywce decydujący cios ze strony Chorwatów zadał Mario Mandżukić w 109 minucie. Podopieczni Zlatko Dalića osiągnęli największy sukces w historii chorwackiej piłki. Mecz o trzecie miejsce to popis Belgów, którzy wypunktowali Anglików 2:0, zajmując najniższe miejsce na podium. Gole zdobyli Meunier już w 4 minucie i Eden Hazard w 82.

Finał ładny, ale jednostronny

W finale w roku 2010 mierzyli się Hiszpanie i Holendrzy. Pretendenci, zespoły bez mistrzostwa Świata w dorobku. W roku 2014 dwaj starzy mistrzowie – Argentyna i Niemcy. Finał 2018 to starcie mistrzów z 1998 roku – Francuzów oraz pretendenta bez złota na koncie – Chorwatów. Padło dużo goli, mecz mógł się podobać, choć był jednostronnym widowiskiem, od początku lepsi byli Trójkolorowi. Prowadzili 1:0 po golu samobójczym Mandżukicia. Wyrównał Perisić, Griezmann przed przerwą znów wyprowadził Francuzów na prowadzenie. W drugiej połowie gole Pogby i Mbappe przesądziły o wygranej. Po fatalnym błędzie Llorisa Mandżukić zmniejszył jeszcze rozmiary porażki, ostatecznie Francuzi zwyciężyli 4:2, zostając mistrzami Świata. Didier Deschamps został kolejnym, po Mario Zagalo i Franzu Beckenbauerze selekcjonerem, który zdobył Puchar Świata i jako piłkarz i jako trener. Francuzi sięgając po złoto powtórzyli sukces z 1998 roku. Na koncie mają dwa mistrzowskie tytuły (1998 i 2018), wicemistrzostwo (2006), trzecie miejsce (1958 i 1986) oraz czwarte miejsce (1982).

Chorwaci z największym sukcesem w historii

Dla Chorwatów wicemistrzostwo to największy sukces w historii. Na koncie mają też trzecie miejsce w roku 1998. Belgowie, zajmując trzecie miejsce osiągnęli wreszcie wynik na miarę genialnego pokolenia piłkarzy. I także najlepszy w historii, w dorobku mają też czwarte miejsce z roku 1986. Anglicy uzyskali rezultat najlepszy od 1990 roku. Mają na koncie jedno mistrzostwo (1966), dwa czwarte miejsca (1990, 2018). Synowie Albionu drugi raz mieli też króla strzelców imprezy. Został nim Harry Kane z 6 bramkami. Poprzednim angielskim królem strzelców był Garry Lineker (Meksyk 1986). W przypadku Francji złoto było finałem dłuższej pracy Deschampsa, który podstawy zespołu miał już cztery lata wcześniej, w Euro 2016 zdobył wicemistrzostwo. Chorwaci selekcjonera zmienili tuż przed imprezą. Zlatko Dalić był strzałem w dziesiątkę. Chorwatów prowadzi do dziś. W Belgii zatrudnienie Roberta Martineza także wreszcie sprawiło, że doskonałe pokolenie zaczęło grać na miarę możliwości. Garreth Southgate po mundialu zdobył też wicemistrzostwo Europy.

Urugwaj wśród niemedalowych sukcesów. Lewy wśród wielkich rozczarowań

Spoza wielkiej czwórki na uwagę zasługuje dobra gra Urugwaju – chyba najlepszej drużyny z Ameryki Południowej. Wyeliminował Portugalię, o której wcale nie można powiedzieć, by zagrała słaby turniej. Doskonały był chociażby mecz z Hiszpanią, z trzema bramkami Ronaldo. Dobrze pokazała się Japonia. W fazie grupowej odpadły, ale pokazały ciekawy futbol Korea Południowa, Iran, Maroko. Zawiodły Polska i poza może Marokiem zespoły z Afryki, w tym Egipt z Salahem. Indywidualnie turniej wyszedł większości Francuzów z Mbappe na czele, Chorwatom, w szeregach których był najlepszy zawodnik turnieju Luka Modrić. Bez zarzutu spisały się gwiazdy Belgów – de Bruynne, E. Hazard, Lukaku, Mertens. I Anglików z królem strzelców Harrym Kane na czele. Zawiedli Niemcy, Polacy na czele z Robertem Lewandowskim, który jak dotąd nie ma w swej karierze gola na mistrzostwach Świata. Oby w Katarze nastąpiło przebudzenie.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img