sobota, 27 kwietnia, 2024

Polska debata to DERBY IDIOTÓW. Mocne słowa politologa

Prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego w wywiadzie dla portalu Salon24 ostro wypowiada się o polskiej debacie politycznej, bipolaryzacji i trwałym podziale polskiej sceny. Nasze omówienie poniżej, komentarz TUTAJ

Polska debata to DERBY IDIOTÓW

 Polska debata, uprawiana przez ośrodki propagandy obu stron to „DERBY IDIOTÓW”. To wynik bipolarnego podziału polskiej sceny, która nie jest jednak zabetonowana. Ale przez samych Polaków podzielona 2+2+1 – mówił w portalu www.salon24.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Politolog w rozmowie z Salonem 24 postawił kilka tez. Po pierwsze – uznał, że zarówno oskarżenia wobec PiS, jak i syna Tuska w żaden sposób nie wpłyną na wynik wyborczy. Zdaniem politologa, zmobilizują jedynie twarde elektoraty.

Poparcie niezależne od afer

Prof. Chwedoruk podkreślił, że dziś poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości może spadać nie dlatego, że ktoś oskarży je o jakieś niecne rzeczy, ale dlatego, że ceny idą w górę. Poparcie dla PO nie spadnie przez to, że syn premiera jest oskarżony. Partia opozycyjna może zyskać, jako główny punkt przeciwwagi wobec rządzącego PiS. Rozmówca Salonu 24 podkreślił, że upadek debaty jest efektem bipolaryzacji i skrajnego plemiennego podziału polityki. W efekcie, odbiorcy interesują się mało znaczącymi wątkami poszczególnych afer (np. emocjonują ich ośmiorniczki, a nie realne rozmowy dotyczące np. prywatyzacji). Rodzi się niebezpieczeństwo, że nawet gdy dojdzie do prawdziwej afery, to jedna połowa wyborców w nią uwierzy, a druga nie. W zależności do tego, której partii dotyczyć będzie sprawa.

Scena nie jest zabetonowana

Pytany przez dziennikarza politolog stwierdził, że scena w Polsce jako taka nie jest zabetonowana. Podzieleni jesteśmy my. I, że oczywiście mogą PiS i PO się radykalnie zmienić, ale podział zawsze będzie taki sam, przebiegać na zasadzie 2+2+1. Co to znaczy? Dwa silne bloki – bardziej konserwatywny, prosocjalny, reprezentujący interes małych miast, biedniejszej części społeczeństwa. Bardziej liberalno-lewicowy, zamożniejszych mieszkańców wielkich miast etc. Dwa bloki średnie. Lewica, reprezentująca mniejszości, najuboższych i ludzi o określonych poglądach oraz PSL, który dziś walczy o przetrwanie, bo „przebudowuje swój elektorat”. Wreszcie „1” – to formacja, która wyskakuje co jakiś czas, skupia wyborców zniechęconych klasą polityczną. Ten podział, zdaniem profesora Chwedoruka przez przynajmniej pokolenie się nie zmieni.

Wywiad z profesorem Chwedorukiem czytaj TUTAJ

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img