sobota, 27 kwietnia, 2024

Pele, Garrincha i Brasilliana. Rzecz o mundialu 1958

Mistrzostwa Świata w Szwecji w 1958 rozpoczęły zupełnie nową erę w światowym futbolu. Erę przepięknej Brasiliany. Czas, w którym niekwestionowanym królem futbolu był Pele, a obok w drużynie miał takich geniuszy jak Garrincha, czy Vava. Szwedzki turniej to także mnóstwo bramek. I rekord, jeśli chodzi o króla strzelców.

Niekwestionowaną gwiazdą turnieju w Szwecji był młodziutki Pele. Obok siebie miał Garrinchę (gy ci dwaj grali razem, Brazylia nie przegrywała nigdy), Vavę, Mario Zagalo. Oprócz wspaniałych Brazylijczyków historyczny sukces osiągnęli gospodarze, Szwedzi. W czwórce znalazły się też zespoły Francji i RFN. W drużynie Trójkolorowych gwiazdami byli zawodnicy polskiego pochodzenia – Rasymund Kopa (Kopaszewski) oraz Maryan Wisniewski. A także Just Fontaine – król strzelców turnieju. Zdobywca aż 13 bramek, co pozostaje do dziś absolutnym rekordem.

VI MŚ w Szwecji 

Szóste Mistrzostwa Świata w piłce nożnej organizowała Szwecja w dniach 8 – 28 czerwca 1958 roku. W turnieju grało 16 zespołów, podzielonych na cztery drużyny. 12 z Europy, trzy z Ameryki Południowej, jeden z Północnej.  Zabrakło aż dwóch, spośród trzech dotychczasowych mistrzów świata – zespołów Urugwaju (mistrz z 1930 i 1950 roku) oraz Włoch (mistrz z 1934 i 1938).

W grupie „A” pewnie zwyciężyli obrońcy tytułu, ekipa RFN. W barażu o drugie miejsce Irlandia Północna pokonała Czechosłowację, ostatnie miejsce zajęła Argentyna. W grupie „B” triumfowały zespoły Francji i Jugosławii, w pokonanym polu zostawiając drużyny Paragwaju i Szkocji. Grupa „C” to awans gospodarzy, Szwedów i Walijczyków. Odpadły ekipy Węgier i Meksyku. Grupa „D” to z kolei  objawienie wielkiej Brazylii.  Selekcjoner Vincente Feola, ps. „Gordo”, czyli „Gruby” unowocześnił system gry, znany już cztery lata wcześniej w drużynie Węgier. Gra bez łączników, ofensywna, w systemie 1 – 4 – 2 – 4 na lata zdominowała światową piłkę nożną. W pierwszym spotkaniu Brazylijczycy bez problemów ograli Austrię 3:0. Potem zremisowali bezbramkowo z Anglią, na koniec pokonali 2:0 ZSRR. Z pięcioma punktami wygrali grupę. Anglicy zanotowali trzy remisy – oprócz bezbramkowego z Brazylią także 2:2 z ZSRR i 2:2 z Austrią. Sowieci poza porażką z Canarinhos i remisem z Anglią odnotowali też wygraną a Austriakami 2:0. W efekcie pierwsze miejsce mieli Brazylijczycy, ostatnie Austriacy. Tyle samo punktów, po trzy (wówczas za zwycięstwo przyznawano dwa punkty) miały zespoły Anglii i ZSRR. O awansie zdecydował baraż. Wygrała go drużyna ZSRR 1:0.

13 bramek króla strzelców. Absolutny rekord

W ćwierćfinałach Francuzi zdeklasowali północnych Irlandczyków 4:0, Szwedzi pokonali ZSRR 2:0, Brazylia wygrała z Walią 1:0 zaś RFN z Jugosławią również 1:0. W półfinale Canarinhos zwyciężyli Francuzów 5:2,  a gospodarze pokonali Niemców 3:1. Spotkanie o trzecie miejsce pomiędzy RFN i Francją  to prawdziwy festiwal bramkowy. Padło ich aż 9. W 16 minucie prowadzenie Trojkolorowym dał Just Fontaine.W 18 minucie wyrówbał Cieslarczyk. W 27 minucie znów na prowadzenie Francuzów wyprowadził z rzutu karnego Rajmund Kopa (Kopaczewski). Na 3:1 w 36 minucie podwyższył Fontaine. Po przerwie w 50 minucie Yvon Duis strzelił czwartą bramkę, pachniało deklasacją. Ale już dwie minuty później rozmiary porażki zmniejszył Helmut Rahn. Było 4:2 dla Trójkolorowych. Niemcy rzucili się do odrabiania strat. Jednak w 78 minucie rozgrywający fenomenalny mecz Fontaine podwyższył na 5:2. Hans Schafer w 84 minucie zdobył bramkę na 5:3, ale w 89 minucie wynik na 6:3 dla Trójkolorowych ustalił Fontaine. Francuski napastnik dołączył do grona zawodników, mających na koncie aż cztery gole w jednym mundialowym spotkaniu (jako pierwszy wyczyny dokonał tego Polak, Ernest Wilimowski w 1938 roku). W całym turnieju Fontaine zdobył aż 13 bramek, o dwie więcej niż Węgier Sandor Kocsic cztery lata wcześniej. Wynik trzynastu goli w jednym turnieju do dziś pozostaje absolutnym rekordem mistrzostw świata. Na uwagę zasługują też składy meczu o trzecie miejsce. W drużynie Niemiec grali Kwiatkowski, Szymaniak, Kielbassa, Cieslarczyk. W zespole Francji Raymond Kopa (Kopaszewski) czy Maryan Wisniewski.

Pierwsze złoto Brazylijczyków

Finał, między Brazylia i Szwecją to również festiwal bramkowy. Już w czwartej minucie prowadzenie gospodarzom dał Liedholm. W 9 wyrównał Vava, a w 39 minucie wyprowadził Brazylijczyków na prowadzenie. Druga połowa to już był popis Canarinhos. W 55 minucie na 3:1 podwyższył Pele, a w 68 minucie na 4:1 Mario Zagalo. Na 2:4 trafił w 80 minucie Simonsson, ale w 90 minucie wynik ustalił Pele. Brazylia wywalczyła swój pierwszy złoty medal w historii mistrzostw Świata.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img