niedziela, 28 kwietnia, 2024

Weszli w drogę oligarchom Putina. Zniszczyły ich polskie prokuratura i sąd

Firma Mirosława Ciełuszeckiego stała się potentatem na rynku chemicznym, mocno naruszała interesy oligarchów Putina. Firmę zniszczono, a przedsiębiorca od dwudziestu lat jest oskarżony w kuriozalnym procesie. We wtorek odbyła się kolejna rozprawa. Na szybki finał na razie się nie zanosi. (Materiał ukazał się na www.salon24.pl) 

Kiedy 16 grudnia 2020 r. Sąd Najwyższy uchylił wyrok przeciwko Mirosławowi Ciełuszeckiemu, a potem w jednym wątku sprawy przedsiębiorca został prawomocnie uniewinniony, wydawało się, że historia znajdzie po dwudziestu latach swój szczęśliwy finał. A jednak wciąż trwa. We wtorek 22 lutego 2022 roku w Białymstoku odbyła się kolejna rozprawa w toczącym się od dwudziestu lat procesie. I na razie finału nie widać.

Biegłą zgubili, a teraz znaleźli

Podczas wtorkowej rozprawy sędziom w końcu udało się przesłuchać Janinę B., biegłą pracującą obecnie w Najwyższej Izbie Kontroli. Poprzednio, w grudniu 2021 roku sąd nie mógł ustalić jej miejsca pobytu. Odnalezienie jej dziennikarzom Salonu 24 zajęło kilka minut. Tym razem biegła na rozprawę przyjechała, złożyła zeznania. Nie dotarł za to Janusz M., który oszukał sąd w poprzedniej instancji (występował jako biegły, choć uprawnień biegłego był pozbawiony przez sąd). Kolejna rozprawa ma się odbyć w dniu 4 kwietnia 2022 roku. Także w kwietniu 2022 roku minie dwadzieścia lat od jej początku.

(…)

W kwietniu 2002 roku akcja UOP w domu Ciełuszeckiego. Biznesmen kilka miesięcy spędził w areszcie. Zarzuty dotyczyły rzekomego działania na niekorzyść spółki (choć w wyniku swych działań przedsiębiorca podniósł jej kapitał, nie było pokrzywdzonych). Białostocki Sąd Okręgowy w 2018 roku skazał Mirosława Ciełuszeckiego na więzienie. W roku 2019 wyrok podtrzymał Sąd Apelacyjny w Białymstoku. A w 2020 roku, 16 grudnia kasację uwzględnił Sąd Najwyższy. Dopatrzył się w postępowaniu sądu poprzedniej instancji „rażących nieprawidłowości”. Sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego. Na razie nie zanosi się na to, by miała się szybko skończyć.

(…)

Nieprawidłowości i skandale

Osoby angażujące się w obronę przedziębiorcy przede wszystkim krytykują przewlekłość postępowania – nawet jak był winny, to kara za to wynosi kilka lat. Po dwóch, trzech latach mógłby zacząć życie od nowa. Tak ma dwadzieścia lat procesu, które ciążą nad nim niczym topór.

Po drugie, wskazują na rażące błędy w postępowaniu. Na przykład gubienie dowodów w sprawie. Rażąca niekompetencja biegłych, czy brak woli wysłuchania świadków obrony. Media wskazywały też na rolę spółki, która była ważna dla strategicznego interesu państwa. Na jej zniszczeniu mieli zyskać rosyjscy oligarchowie i państwowi giganci w Rosji. W tym jeden z osobistych przyjaciół Władimira Putina.

Tekst ukazał się w portalu Salon24. Całość TUTAJ

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img