czwartek, 28 marca, 2024

Już czas. Na ALTERNATYWNĄ FIFĘ. Z przyjaciółmi bandziora nie bądźmy  w aliansach!

Dziesięć lat temu Polska i Ukraina organizowały mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Dziś na Ukrainę spadają rakiety i bomby, po kraju jeżdżą rosyjskie czołgi. FIFA skompromitowała się, nie wykluczając agresora, czyli Rosji. Stąd proponujemy, by zorganizować turniej w POLSCE, którego SYMBOLICZNYM WSPÓŁGOSPODARZEM byłaby UKRAINA. Zaproszenie dostałyby wszystkie (poza Rosją) federacje, które wywalczyły na boisku awans na mundial w Katarze. Niech wybierają – zagrać w turnieju niezależnym poza FIFĄ, czy w skorumpowanej imprezie w Katarze. Mając w perspektywie imprezę  z najlepszym napastnikiem świata, rozpoznawalnym wszędzie, pomysł wcale nie jest tak nierealny, jak się z pozoru wydaje.

Decyzja Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej o tym, że Rosja będzie „ukarana” odebraniem możliwości gry na własnym stadionie i pod narodowym szyldem, ale będzie mogła grać w międzynarodowych rozgrywkach, jest pod każdym względem skandaliczna. Światowa organizacja miała szansę wyjść z twarzą po latach wspierania rozmaitych oprychów, krycia wielu afer itd. Niestety, po raz kolejny się ośmieszyła. Wydaje się jednak, że to jest TEN moment. Czas pomyśleć o alternatywie dla FIFA. Skoro tyle państw jest oburzonych, należy może zebrać te federacje, które nie chcą grać z ekipą Putina, są oburzone brakiem sankcji wobec Rosji. I zorganizować turniej niezależny od światowej federacji.

Mundial w Polsce, symbolicznym współgospodarzem Ukraina

Mamy najlepszego napastnika świata, mocną drużynę, sponsorzy by się znaleźli. Kibice i stacje telewizyjne tym bardziej. Jak taki turniej miałby wyglądać? Dziesięć lat temu Polska i Ukraina organizowały mistrzostwa Europy. Dziś na Ukrainę spadają rakiety i bomby, po kraju jeżdżą rosyjskie czołgi. Stąd proponujemy, by zorganizować turniej w POLSCE, którego SYMBOLICZNYM WSPÓŁGOSPODARZEM byłaby UKRAINA. I te dwa zespoły wzięłyby w nim udział. A zaproszenie dostałyby wszystkie (poza Rosją) federacje, które wywalczyły na boisku awans na mundial w Katarze. Niech wybierają – zagrać w turnieju niezależnym poza FIFĄ (niech nazywa się np. Mistrzostwa Wolnego Świata), albo w skorumpowanej imprezie w Katarze. Z szejkami, islamistami i Władimirem Putinem.

Lewandowskiego znają. A kto to jest Infantino? 

Oczywiście to rozwiązanie atomowe i wyjątkowe. Ale jeśliby była determinacja po stronie choć kilku narodowych federacji, jest cień szansy na jego przeforsowanie. Szczególnie, że hasło Robert Lewandowski więcej mówi przeciętnym kibicom na świecie, niż żałosny pan Infantino i jego śmieszna ferajna. Gdyby do inicjatywy włączyli się choć niektórzy piłkarze z absolutnego topu, jest szansa na popularyzację tej inicjatywy. I pozyskanie sponsorów i telewizji. Szansa niewielka? Pewnie, ale jeszcze kilka dni temu wielu z nas do końca nie wierzyło, że Putin realnie zaatakuje. Ale tym bardziej mało kto wierzył, że będzie usunięty ze SWIFT. Tak, mamy świadomość, że to „tylko piłka”. Ale skoro ogrzewają się przy niej dyktatorzy i pospolici bandyci, może pora z tym wreszcie skończyć?

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img