niedziela, 28 kwietnia, 2024

Zagraniczny, sensacyjny selekcjoner? Media piszą o kolejnej kandydaturze

Marcel Koller, Szwajcar, były selekcjoner reprezentacji Austrii, jest w grze o stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej – poinformował kilka dni temu „Przegląd Sportowy”. W grze, wg doniesień medialnych z różnych stron, jest dziś trzech trenerów. Wybór ma się opóźnić. Nazwisko selekcjonera poznamy nie w środę, 19 stycznia, ale w niedzielę, 23 stycznia – informowały media.

W grze liczą się – wg ostatnich doniesień – Adam Nawałka, Andrij Szewczenko i Marco Koller. O tym, że Szwajcar może być trenerem Biało-Czerwonych jako pierwszy informował „Przegląd Sportowy”.

Piłkarsko zawsze w Grasshoppers

Urodził się w 1960 roku. Od 12. Roku życia w Grashoppers Zurich, w klubie tym spędził całą piłkarską karierę. Jako piłkarz grał na pozycji pomocnika. Siedem razy zdobył mistrzostwo Szwajcarii – w 1982, 1983, 1984, 1990, 1991, 1995 i 1996, cztery razy Puchar Szwajcarii 1983, 1988, 1989, 1990 i 1994 raz superpuchar w 1989 roku. W latach 1982 – 1998 grał w reprezentacji Szwajcarii. W tym okresie największym sukcesem Helwetów była gra na MŚ w USA w 1994 roku i 1/8 finału, na tym turnieju Koller jednak nie wystąpił. Zagrał za to dwa lata później na mistrzostwach Europy w Anglii w 1996 roku. Szwajcarzy nie wyszli z grupy.

Wypromował Podolskiego

Jako trener Koller zdobył mistrzostwo Szwajcarii z 1FC St. Gallen w 2000 roku oraz mistrzostwo Szwajcarii w roku 2003 z Grashoppers. Potem był trenerem w Bundeslidze w 1 FC Koeln, gdzie wprowadzał do wielkiej piłki Lukasa Podolskiego oraz VFL Bochum. W latach 2011 – 2016 prowadził reprezentację Austrii. Nie poradził sobie w eliminacjach MŚ 2014, ale awansował i to w kapitalnym stylu na mistrzostwa Europy we Francji w 2016 roku. Na samym turnieju Austriacy zawiedli.

Są tu plusy, są i minusy

Atuty? Doświadczenie reprezentacyjne. „Frycowe” zapłacił w eliminacjach MŚ 2014, potem Austriacy grali kapitalną, ładną dla oka piłkę, awansowali po latach na Euro. „Przegląd Sportowy” przypomina, że Szwajcar ma patent na Rosjan i Szwedów, których ogrywał w eliminacjach. A właśnie z Rosją Biało-Czerwoni zagrają w półfinale baraży, w finale zaś podejmą zwycięzcę spotkania Szwecja-Czechy.

Minusy? Fatalny występ Austriaków na mistrzostwach we Francji.

Na pewno jednak to znacznie ciekawsza i poważniejsza kandydatura, niż większość pozostałych zagranicznych, opisywanych przez media.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img