wtorek, 19 marca, 2024

Ten plakat jest brzydki, niefajny. Ale nie szukajmy w nim polityki

Wielką aferę wywołał plakat miasta Warszawa dotyczący świąt. Wielu komentatorów dopatrzyło się w nim ideologii oraz… ośmiu gwiazdek, czyli hasła jeb…ć PiS. Przyjrzałam się plakatowi. Bardzo mi się nie podoba, ale szukanie w nim bieżącej polityki jest myślę grubo przesadzone.

Znam wielu grafików, autorów tego typu projektów. I owszem – rzadko głosują na partię dziś rządzącą, ale wielu z nich nie głosuje w ogóle. Zazwyczaj dostają zlecenie zrobienia takiego plakaciku na zasadzie „ma być świątecznie, ale nie za bardzo, żeby nie było motywów religijnych”. A co się kojarzy z Bożym Narodzeniem, jeśli odrzucimy wątek religijny? Ano bałwanki, śnieg, śnieżynki, GWIAZDKI, Santa Klaus albo Dziadek Mróz. Myślę też, że gdyby autorzy autentycznie chcieli ostrzej zaprotestować przeciwko rządom PiS mogliby to zrobić w bardziej wyrazisty sposób.

Czy oznacza to, że plakat mi się podoba? Nie. Nie podoba mi się właśnie to ślepe odrzucanie wszelkich motywów religijnych. Nawet z perspektywy osób niewierzących w tradycji istniejącej od pokoleń nie ma przecież niczego złego. Ale doszukiwanie się tu motywów politycznych, bieżącej polityki, wydaje mi się mocno przesadzone. A robienie wokół tego tematu afery jest najzwyczajniej w świecie śmieszne. A emocjonującym się tym tematem powagi bynajmniej nie przynosi.

AnKot

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img