Można mieć pretensje do Rafała Trzaskowskiego o brak jednoznacznego odcięcia się od poprzedniczki. Rozumiem (też tak mam), że można nie zgadzać się z jego mocnym ideologicznym, liberalno-lewicowym nastawieniem. Jak najbardziej można krytykować strefy relaksu i zupełnie nie zgadzać się na politykę zwężania ulic. Ale zupełnie nie rozumiem krytyki za to, że awansuje ludzi z własnej partii. akurat polityka samorządowca także jest polityka. I wybory samorządowe w Warszawie Rafał Trzaskowski wygrał. Ma prawo obsadzić stanowiska ludźmi zaufanymi. Oceniać należy go za konkretne działania w mieście. Zaś jeśli komuś przeszkadza nadmiar polityki partyjnej w samorządzie, to niech nie głosuje na partie polityczne w wyborach. Bo odpartyjnienie samorządu może dokonać się tylko wtedy, gdy partie zaczną tracić władze w poszczególnych miastach i regionach.
Andrzej Maksymowicz