sobota, 27 kwietnia, 2024

Zamiast święta narodowy kac

fot. Andrew J. Kurbiko/Wikipedia By Andrew J.Kurbiko – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=83865211

W przypadku Święta Niepodległości i sposobu, w jaki było obchodzone można spierać się o to, kto bardziej się skompromitował. Bo skompromitowali się wszyscy. Narodowcy – bo mówili, że będzie narodowy przejazd zamiast marszu, a w rzeczywistości wielu z nich przeszło ulicami pieszo, czym de facto zwiększyli zagrożenie epidemiczne, wkurzyli tych, którzy na poważnie wzięli apele o przemarsze, do tego w odróżnieniu od kilku poprzednich lat nie zadbali wystarczająco o bezpieczeństwo. Rzucania petardami w prywatne mieszkania, w dodatku tłumaczenia, że „przecież płonął pustostan” są żenujące. Szczególnie w ustach ludzi, którzy mają pełne usta frazesów o własności prywatnej. Skompromitowała się też jednak policja. Fakt, że doszło do prowokacji, do tego bito dziennikarzy, postrzelono fotoreportera jest dla służb miażdżący. Skompromitowało się Prawo i Sprawiedliwość. Partia rządząca krytykująca policję za działania, gdy policję tę nadzoruje, a prezes partii jest wicepremierem odpowiedzialnym za resorty siłowe wystawia sobie świadectwo albo cynizmu, albo totalnej nieudolności. Skompromitowała się też opozycja liberalna i władze stolicy, których podejście do demonstracji określić można jako schizofreniczne. A fakt, że prezydentowi stolicy WSZYSTKO kojarzy się z Jarosławem Kaczyńskim świadczyć może już o obsesji. Generalnie w 102 rocznicę odzyskania niepodległości doszło do wielkiej kompromitacji na wielu poziomach. Ponad podziałami, ale to marne pocieszenie….

Maria Kozłowska

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img