sobota, 27 kwietnia, 2024

Bestialstwo pod Warszawą. Kotem rzucił o ścianę. Potem wrzucił do ognia. Zwierzę nie żyje

Chłop hodował gołębie, na które – jak twierdził, polował kot. Mógł zrobić wiele rzeczy. Lepiej zabezpieczyć ptaki, mruczka odstraszyć. Wybrał jednak najgorsze rozwiązanie z możliwych. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, na początku marca mieszkaniec Stanisławowa dorwał zwierzę, najpierw kilka razy uderzył nim o ścianę. Potem wrzucił do paleniska w piecu. Kot oczywiście nie przeżył. Do zdarzenia doszło na początku marca, a zgłoszenie policjanci ze Stanisławowa otrzymali w miniony czwartek. Funkcjonariusze pojechali na miejsce. Odnaleźli ślady świadczące o popełnieniu okrutnego przestępstwa – relacjonuje policja. Nadzór nad postępowaniem w tej sprawie przejęła Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim. We wtorek, 12 marca 58-latek usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do zarzucanego czynu. Swoje karygodne postępowanie tłumaczył tym, że kot polował na jego gołębie. Sprawcy bestialskiego czynu grozi kara do 5 lat więzienia – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img