niedziela, 28 kwietnia, 2024

Wygrana na (prawie) koniec roku. Jeszcze 3 punkty i LEGIA NA PODIUM. Ostatni mecz Patryka Sokołowskiego. Wieczorem przyszła wiadomość o śmierci właściciela Cracovii

Legia w bardzo spokojnym meczu pokonała Cracovię 2:0. Ekstraklasa skończyła rok, ale podopieczni Kosty Runjaicia rozegrają jeszcze w Środę mecz zaległy właśnie z Cracovią. Jeśli wygrają będą na podium. Po raz ostatni w barwach warszawskiego klubu zagrał Patryk Sokołowski. W niedzielny wieczór wydarzenia boiskowe zeszły na dalszy plan – nadeszła wiadomość o śmierci właściciela Cracovii, prof. Janusza Filipiaka.

To, co działo się na boisku przykryły wydarzenia poza nim. W niedzielny wieczór nadeszła wiadomość o śmierci profesora Janusza Filipiaka, właściciela Cracovii, z którą mierzyła się Legia. Z kolei podczas spotkania wydarzeniem numer jeden był ostatni występ pomocnika Patryka Sokołowskiego, który od stycznia będzie szukał nowego klubu. Sam mecz nie zachwycił, ale trudno się dziwić. Legia ma w nogach ciężką rundę, z doskonałą grą w Europie, nierówną w lidze i słabą w pucharach. Jednak fakt, że wicemistrzowie Polski rozegrali w jednej rundzie aż 33 spotkania, czyli tyle, ile niemal w całym ligowym sezonie, mówi sam za siebie. Do tego Legia była tuż po meczu z AZ Alkmaar, który dał jej awans do kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy. Cracovia z kolei jest na miejscu spadkowym, ciężko było oczekiwać od „Pasów”, by prowadziła grę.

Pierwsza połowa do zapomnienia, w drugiej przyśpieszenie

Pierwsza połowa jest w zasadzie do zapomnienia. Gospodarze prowadzili grę, ale bardzo wolno, ospale, widać było po nich ogromne zmęczenie ciężkim sezonem w lidze i pucharach. Goście nie mieli z kolei pomysłu na wyprowadzanie skutecznych kontr. Z przewagi podopiecznych Kosty Runjaicia nic nie wynikało. Wszystko zmieniło się po przerwie. Legioniści podkręcili tempo i już w 47 minucie po zagraniu Ernesta Muciego świetnie zachował się Patryk Kun. Pewnie pokonał Madejskiego. Początkowo sędzia początkowo sygnalizował spalonego. Po analizie VAR uznał jednak bramkę. Było to pierwsze trafienie wahadłowego w barwach Legii. Bramki potem mogli zdobyć Paweł Wszołek i Marc Gual. Z kolei w 85 minucie dobrą akcję przeprowadził Bartosz Kapustka, dośrodkował w pole karne. Piłka po zamieszaniu trafiła w rękę Kamila Glika, a sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Blaż Kramer. Już w doliczonym czasie gry na boisku pojawił się Patryk Sokołowski. Pomocnik w przyszłym roku odchodzi z Legii.

Pożegnanie Patryka Sokołowskiego

Występ Sokołowskiego był jego ostatnim przed własną publicznością. Kibice zgotowali mu ogromną owację. Bartosz Kapustka przekazał mu na ostatnie sekundy opaskę kapitana. Sokołowski jest wychowankiem Legii. Grał w Olimpii Elbląg, Zniczu Pruszków, Wigrach Suwałki oraz Piaście Gliwice, z którym w 2019 roku wygrał mistrzostwo Polski. Do Warszawy wrócił wiosną 2022, gdy w najgorszym sezonie od lat Legia broniła się przed spadkiem. Był sporym wzmocnieniem. W poprzednim sezonie grał rzadziej, w tym w ogóle. Stąd decyzja o pożegnaniu. Jednak zawodnikowi należą się słowa podziękowania i uznania za to, co zrobił dla klubu. Ostatecznie Legia wygrała 2:0. Zajmuje piąte miejsce, w najbliższą środę zagra w Krakowie z Cracovią zaległy mecz drugiej kolejki. Jeśli zdobędzie trzy punkty wskoczy na podium PKO BP Ekstraklasy, zmniejszy stratę do lidera, Śląska Wrocław z dziewięciu do sześciu punktów. W niedzielny wieczór nadeszła też informacja o śmierci właściciela i wieloletniego prezesa Cracovii, biznesmena, właściciela Comarchu Janusza Filipiaka. Czytaj TUTAJ

Legia Warszawa – Cracovia 2:0 (0:0)

1:0 Patryk Kun 47’
2:0 Blaź Krame86’ (rzut karny)

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Steve Kapaudi – Paweł Wszołek (63’ Gil Dias), Bartosz Slisz, Jurgen Celhaka (90’+2’ Patryk Sokołowski), Patryk Kun – Josue (72’ Bartosz Kapustka), Ernest Muci (72’ Maciej Rosołek) – Mark Gual (63’ Kramer).

Cracovia: Sebastian Madejski – Kamil Glik, Arttu Hoskonen, Virgil Ghita – Cornel Rapa (78 Andreazs Skovgaard), Karol Knap (68 Filip Rózga), Jani Atanasov, Otar Kakabadze – Patryk Makuch (68 KAcper Śmglewski), Michał Rakoczy (60 Takuoto Oshima) – Benjamin Kallman

Cracovia w niedzielę grała z Legią. W dniu meczu zmarł jej właściciel

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img