piątek, 26 kwietnia, 2024

SELEKCJONERZY. Kategoria druga – bez szału, ale z sukcesami

Przedstawiamy kolejną część naszego subiektywnego rankingu. Kategoria druga. Selekcjonerzy, którzy odnieśli już sukcesy. (Materiał archiwalny, przypominamy w związku z corocznym serialem pt. wybór nowego selekcjonera).

W drugiej kategorii umieściliśmy tych selekcjonerów, którzy na przykład uzyskali awanse na wielkie turnieje, na nich jednak nie osiągnęli sukcesu. Ewentualnie jak Krzysztof Pawlak mają genialną statystykę, ale prowadzili kadrę raz. Względnie, jak Janusz Wójcik otarli się o awans. bądź jak Ryszard Kulesza z przyczyn pozasportowych stracili stanowisko. Są poniżej pierwszej czwórki (Kazimierz Górski, Antoni Piechniczek, Adam Nawałka, Jacek Gmoch). Ale są w ich kadencjach pozytywy.

Miejsce jedenaste – Krzysztof Pawlak

Selekcjoner w czerwcu 1997 roku. Przebieg kadencji: jeden mecz w eliminacjach MŚ, z Gruzją, wygrany 4:1.

„Najdziwniejsza kadencja. Gdyby oceniać jedynie statystykę punktowo-bramkową, byłby na miejscu… pierwszym. Pawlak prowadził bowiem drużynę w zaledwie jednym meczu – w przegranych eliminacjach  MŚ 1998 roku. Objął drużynę po Antonim Piechniczku na jedno spotkanie, z Gruzją. Polacy wygrali 4:1. Potem selekcjonerem został Wójcik” – pisaliśmy kilkanaście miesięcy teu.

OCENA: Ciężko mówić o ocenie „kadencji”, skoro trwała jeden mecz. Mimo wszystko „na plus” bo wysoka wygrana po przegranej w eliminacjach dała kibicom pewne nadzieje.

Miejsce dziesiąte – Janusz Wójcik

Selekcjoner w latach 1997-2000. Przebieg kadencji: Przegrane eliminacje ME 2000 w ostatnim meczu odpadnięcie z baraży. Z młodzieżówką wicemistrzostwo olimpijskie 1992.

„Drużyna owszem – nie awansowała na Mistrzostwa Europy. Ale grała w potężnej grupie – z Anglią, Szwecją, Bułgarią, na dokładkę słabszym Luksemburgiem. Jednak Anglia i Szwecja to wtedy były światowe potęgi, zaś Bułgaria także należała do czołówki, miała w składzie gwiazdy światowego formatu, z Christo Stoiczkowem na czele. Polakom udało się dwukrotnie Bułgarów pokonać, zdobyć komplet punktów na Luksemburczykach i zremisować z Anglią. Do gry  w barażu zabrakło punktu. A ekipa Wójcika mocno poprawiła miejsce w rankingu, w kolejnych eliminacjach Jerzy Engel miał już grupę znacznie łatwiejszą i uzyskał awans” pisaliśmy w 2021 roku.

OCENA: Paskudna gra, ale awans w rankingach, krok od baraży, początek marszu w górę, choć jeszcze bez awansu.

Miejsce dziewiąte – Ryszard Kulesza

Selekcjoner w latach 1978-1980. Przebieg kadencji: Brak awansu do mistrzostw Europy 1980. Początek eliminacji mundialu 1982, na którym Polacy zdobyli medal (trener zwolniony z uwagi na aferę, nie brak wyników).

OCENA: Brak awansu na Euro to nie wstyd, w tamtych czasach awansowało tam niewiele drużyn. Na plus fajna gra. Kadencja przedwcześnie skończona. Prowadził drużynę między Gmochem i Piechniczkiem. W erze potęgi polskiej piłki nożnej.

Miejsce ósme. Jerzy Brzęczek

Selekcjoner w latach 2018 – 2021. Przebieg kadencji: spadek z grupy A Ligi Narodów (ostatecznie do spadku nie doszło – UEFA zwiększyła liczbę drużyn z dwunastu do szesnastu). Awans do mistrzostw Europy. Utrzymanie w Lidze Narodów w kolejnej edycji.

Tu pierwsza zmiana w rankingu. Poprzednio ósme miejsce daliśmy i Brzęczkowi i śp. Ryszardowi Kuleszy. Pisząc, że prawdziwy test drużyna Brzęczka przejdzie na Euro. Nie dowiemy się, czy z Brzęczkiem nastąpiłby przełom. A może do wyjścia z grupy starczyłyby zwycięstwa ze średniakami? Jak pisaliśmy wtedy, o ile u Brzęczka był paskudny styl to „reprezentacja Kuleszy grała futbol na tak, niektórzy twierdzą, że najbardziej widowiskowy w historii. Awansu Kulesza nie uzyskał, bo stanowisko stracił po tzw. aferze na Okęciu, a nie z powodu złych wyników”. Dziś jednak o oczko wyżej jest Jerzy Brzęczek. Decyduje sam awans. I to, co zrobili następcy. Sousa z grupy nie wyszedł. Michniewicz tak, ale styl kadry dużo lepszy od brzęczkowego nie był.

OCENA:

Awans na turniej jest na plus. Gra na minus. Nie dostał szansy sprawdzenia się w turnieju. Kadra grała jednak gorzej niż za Nawałki, trudno mówić o progresie. W kolejnej pracy, w Wiśle Kraków Brzęczek poniósł klęskę. Z drugiej strony, kadra za Michniewicza  wcale nie grała ładniej, a to za styl Jerzy Brzęczek krytykowany był najbardziej.

 Miejsce siódme – Paweł Janas

Przebieg kadencji: Odpadnięcie z mistrzostw Europy 2004 (ale eliminacje zaczął Zbigniew Boniek, który przegrał z Łotwą). Awans na Mistrzostwa Świata w Niemczech 2006. Odpadnięcie w fazie grupowej.

„Kadrę przejął po fatalnej kadencji Zbigniewa Bońka. Eliminacji Mistrzostw Europy po bońkowym blamażu z Łotwą nie dało się uratować, choć do awansu brakło niewiele. Za to w kolejnych eliminacjach był już awans do mistrzostw świata. Tam porażka. Janas, solidny trener klubowy uzyskał z zespołem maks, wycisnął go jak cytrynę. Drużyna ogrywała średniaków i słabeuszy, z potęgami (jak Anglia, czy Niemcy) była bez szans. W meczach o punkty, bo towarzysko udało się na przykład wygrać po fajnym meczu z Włochami”.

OCENA:

Dostał zespół rozbity, po przegranym początku eliminacji Euro 2004. Mimo to do końca liczył się w walce o awans. Potem awansował na MŚ. Tam poniósł klęskę. Mimo to po dołku z czasów Bońka przywrócił kadrę na właściwe tory.

Miejsce szóste (nieznacznie za piątym) – Jerzy Engel

Selekcjoner w latach 2000-2002. Przebieg kadencji: awans do mistrzostw świata 2002 (pierwszy po 16-letniej przerwie awans na wielki turniej). W Korei i Japonii odpadnięcie po fazie grupowej.

Jak pisaliśmy poprzednio: „Wskazanie kolejności – Beenhakker, czy Engel – było jeszcze trudniejsze niż w przypadku Nawałki i Gmocha. Obaj szkoleniowcy awansowali na wielkie turnieje. Jeden po wielu latach, drugi pierwszy raz w historii. To na remis. Na turniejach były porażki, choć Engel jeden mecz wygrał, w fajnym stylu z mocnym USA, późniejszym ćwierćfinalistą. Plus dla niego. Jednak w drodze na turniej to Beenhakker pokonał ekipę z absolutnego topu. Wcześniej w meczach o punkty to się przez lata nie zdarzało (potem przełamał niemoc też Nawałka). Holender dysponował też chyba nieznacznie słabszym potencjałem ludzkim i umiał przeciętnych piłkarzy uczynić przydatnymi dla zespołu. Wreszcie – zbudował grupę asystentów, którzy mieli zastąpić go w przyszłości w pracy z kadrą. Jednym z nich był Adam Nawałka” – pisaliśmy w naszym tekście.

OCENA:

PO 16 latach przerwał fatalną passę braku awansu na wielkie imprezy. Oczywiście na plus.

Miejsce piąte (nieznacznie przed szóstym)  – Leo Beenhakker

Selekcjoner w latach 2006-2009. Przebieg kadencji: awans (pierwszy w historii) na mistrzostwa Europy 2008 roku. Na turnieju odpadnięcie w fazie grupowej. Brak awansu do mistrzostw świata w RPA 2010. I wielka kompromitacja, odejście w kiepskim stylu. Mimo to – top.

Wygranie grupy z Portugalią, Belgią, Serbią, Finlandią, Kazachstanem, Armenią i Azerbejdżanem. Historyczna wygrana z zespołem topu – Portugalią w eliminacjach Euro było mega sukcesem. Szczególnie, że Leo miał chyba najsłabszy personalnie zespół w XXI wieku. A słynął z widowiskowej gry. Co więcej – w przeciwieństwie do Sousy bywał w Polsce. I miał polskich asystentów, z których jeden, Adam Nawałka, osiągnął potem sukces z reprezentacją.

OCENA:

Dzięki niemu Polska pierwszy raz awansowała do mistrzostw Europy. Po latach Biało-Czerwoni wygrali z drużyną z topu. Gdyby w eliminacjach Mistrzostw Świata było lepiej, Holender byłby wymieniany obok Górskiego, Piechniczna, Nawałki Gmocha. Eliminacje do RPA to jednak wielki wstyd. Ale fatalny koniec nie może przekreślać kapitalnych pierwszych lat. Gty

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img