piątek, 26 kwietnia, 2024

Turniej na bardzo wysokim poziomie. W piątek łzy w Urugwaju. Została połowa uczestników

122 gole w 48 spotkaniach, średnia 2,54 bramki na mecz. Wielkie sensacje, jak odpadnięcie trzech poważnych faworytów do mistrzostwa – trzeciej drużyny ostatnich mistrzostw Świata Belgii, czterokrotnych mistrzów Świata – Niemców i dwukrotnych mistrzów – Urugwajczyków. Pierwszy od 36 lat awans do drugiej rundy Biało-Czerwonych. Zakończyła się faza grupowa mistrzostw Świata 2022 w Katarze.

Turniej w Katarze ma wiele podtekstów. Po pierwsze – jest organizowany w kraju rządzonym przez islamską dyktaturę. Podczas budowy stadionów wielu robotników straciło życie. Ale bojkot polityczny (podejmowany także przez samych sportowców) to jedno. Poziom sportowy – drugie. Turniej naprawdę na razie może się podobać. I obfituje w zaskakujące wydarzenia.

Zmierzch faworytów

Już kwalifikacje przyniosły sensacyjne rozstrzygnięcia. Na turniej nie zakwalifikowały się dwa mocne zespoły Chile i Kolumbii, a przede wszystkim – czterokrotni mistrzowie Świata, aktualni mistrzowie Europy, Włosi. W dodatku zrobili to drugi raz z rzędu – w Rosji także ich nie było. Na samym turnieju nastąpił istny pogrom kolejnych faworytów.

Czerwone Diabły bez mocy

Ze swojej grupy nie wyszła Belgia. Ekipa, która od kilku lat miała swoje „złote pokolenie”, grała w ćwierćfinale MŚ 2014, ćwierćfinale Euro 2016. Na MŚ w Rosji zajęła trzecie miejsce, a na kolejnym Euro dotarła do ćwierćfinału. Zajmowała czołowe miejsca w rankingu FIFA. W Katarze wygrała jedynie z Kanadą. Porażka z Maroko i remis z Chorwacją przesądziły o zaledwie trzecim miejscu w grupie „Czerwonych Diabłów”.

Niemcy za burtą kolejny raz

Równie wielką sensacją jest odpadnięcie Niemiec. Czterokrotni mistrzowie Świata ostatni tytuł wywalczyli w Brazylii, w 2014 roku. Potem zajęli jeszcze trzecie-czwarte miejsce na Euro we Francji w 2016. I nastąpił zjazd w dół. Odpadli z grupy w fazie grupowej MŚ 2018. Na Euro 2020 (w 2021 roku) z grupy się wydostali, ale w drugiej rundzie przegrali z Anglią. A w Katarze świetnie zagrali do przerwy z Japonią, prowadzili, ale przegrali mecz 1:2. Zremisowali z Hiszpanią 1:1. I choć pokonali Kostarykę 4:2, przez gorszą różnicę bramek znaleźli się za Japończykami i Hiszpanami. Odpadając w turnieju.

Urugwaj odpadł przez głupotę trenera

Jednym z faworytów był też Urugwaj. Dwukrotni mistrzowie Świata sprzed wielu lat (1930 i 1950) od 2010 roku znów dołączyli do światowej czołówki. Zajęli czwarte miejsce na MŚ 2010 w RPA, wygrali Copa America w roku 2011. Potem była 1/8 MŚ 2014 i ćwierćfinał 2018. W Katarze byli obok Portugalii faworytem swojej grupy. Zgubiły ich fatalne błędy selekcjonera, Diego Alonso. Remis z Koreą, potem porażka z Portugalią, wreszcie pewna wygrana z Ghaną. Ale… przy stanie 2:0 zbyt pewny siebie szkoleniowiec zmienił najlepszych zawodników, między innymi Luisa Suareza. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że w końcówce równolegle rozgrywanego  Koreańczycy strzelili gola na miarę wygranej z Portugalią. Różnicą bramek Korea Płd. wyprzedziła Urusów. Zawodników mogących podwyższyć wynik dla Urugwaju na placu już nie było. Diego Alonso odejdzie z kadry po turnieju.

Odrodzenie Afryki

W latach 90-ych i 2000-ych wydawało się, że zespoły afrykańskie będą osiągać wielkie sukcesy. Na Italia 90 Kamerun dotarł do ćwierćfinału. W roku 1994 i 1998 rewelacją fazy grupowej była Nigeria. Z kolei na MŚ w Korei z roku 2002 do najlepszej ósemki dotarł Senegal. Rok 2010 to sukces Ghany – zespół ten był najbliżej pierwszego medalu dla Afryki, odpadł w ćwierćfinale po rzutach karnych. I potem nastąpiło załamanie. Turniej w Rosji to porażka ekip afrykańskich, żadna nie wyszła z grupy. W Katarze trend znów się odwrócił. Do drugiej rundy awansowały Senegal oraz Maroko. Dobrze pokazały się zespoły Ghany, Tunezji, czy Kamerunu. W 1/8 oprócz dwóch ekip arfrykańskich zagra 8 z Europy – Holandia, Francja, Polska, Anglia, Hiszpania, Chorwacja, Szwajcaria, Portugalia. 2 z Ameryki Południowej – Brazylia i Argentyna. 1 z Ameryki Północnej – Stany Zjednoczone. 2 z Azji kontynentalnej – Japonia i Korea-Południowa. Australia, która formalnie reprezentuje federację azjatycką.

Pary 1/8 finału:

Sobota, 3 grudnia, godz. 16.00 Holandia – USA

Sobota, 3 grudnia, godz. 20.00 Argentyna – Australia

Niedziela, 4 grudnia, godz. 16.00 Francja – Polska

Niedziela, 4 grudnia, godz. 20.00 Anglia – Senegal

Poniedziałek, 5 grudnia, godz. 16.00 Japonia – Chorwacja

Poniedziałek, 5 grudnia, godz. 20.00 Brazylia – Korea Płd.

Wtorek, 6 grudnia, godz. 16.00 Maroko – Hiszpania

Wtorek, 6 grudnia, godz. 20.00 Portugalia – Szwajcaria

Ćwierćfinały:

Piątek, 9 grudnia, godz. 16.00 Japonia/Chorwacja – Brazylia/Korea Płd.

Piątek, 9 grudnia, godz. 20.00 Holandia/USA – Argentyna/Australia

Sobota, 10 grudnia, godz. 16.00 Maroko/Hiszpania – Portugalia/Szwajcaria

Sobota, 10 grudnia, godz. 20.00 Francja/Polska – Anglia/Senegal

Półfinały:

Wtorek, 13 grudnia, godz. 20.00 Holandia/USA/Argentyna/Australia – Japonia/Chorwacja/Brazylia/Korea Płd.

Środa, 14 grudnia, godz. 20.00 Francja/Polska/Anglia/Senegal – Maroko/Hiszpania/Portugalia/Szwajcaria

Mecz o 3 miejsce:

Sobota, 17grudnia, godz. 16.00 Przegrani w spotkaniach półfinałowych

Finał:

Niedziela, 18 grudnia, godz. 20.00 Zwycięzcy półfinałów

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img