Legia Warszawa – Górnik Zabrze. W latach sześćdziesiątych i osiemdziesiątych, a nawet pierwszej połowie dziewięćdziesiątych spotkania tych drużyn elektryzowały całą piłkarską Polskę. Piątkowy mecz był godny tych, sprzed wielu lat. A legioniści wygrywając zapewnilis soni
W tym sezonie w Legii grał Artur Boruc (choć po meczu z Wartą i czerwonej kartce stracił miejsce w zespole), Artur Jędrzejczyk, czy Bartosz Kapustka. W Górniku Zabrze gwiazdą nr jeden jest mistrz świata z 2014 roku Lukas Podolski. Jednak sam sezon w wykonaniu Legii to katastrofa – walka o utrzymanie. W wykonaniu Górnika – środek tabeli. A były sezony, gdy to na tych dwóch klubach opierała się reprezentacja Polski.
Wielka historia
W latach sześćdziesiątych oba zespoły walczyły o tytuł. Najpierw była seria Górnika (pięć mistrzostw z rzędu w sezonach 1962/63 – 1967/68). Potem były dwa tytuły Legii (1968/69, 1969/70). Sezon 1969/70 to czas, w którym oba kluby były w europejskiej czołówce. Legia dotarła do półfinału Pucharu Mistrzów, Górnik do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. W sezonie 1970/71 i 1971/72 to czas triumfów ligowych Górnika. Przypomnijmy, że po jednej stronie grał Włodzimierz lubański, Zygfryd Szołtysik, Stanisław Oślizło, Jan Banaś, po stronie Legii Kazimierz Deyna, Robert Gadocha, Władysław Stachurski, Lesław Ćmikiewicz. W latach osiemdziesiątych oba kluby były w czołówce, choć mistrzostwo cztery razy zdobywał Górnik, Legii się to nie udało. Za to mecz z Górnikiem przesądził o triumfie legionistów w sezonie 1993/94. Była to ta Legia, która grała w sezonie 1995/96 w Lidze Mistrzów. Ekipa z Zabrza zaś podupadła.
Mecz jak przed laty
Piątkowy mecz nawiązał do hitów sprzed lat. Już w pierwszych sekundach gola strzałem z linii pola karnego zdobył Bartosz Slisz. W szóstej minucie po podaniu Josue gola na 2:0 dla Legii zdobył Paweł Wszołek. Wydawało się, że będzie demolka, jednak dziesięć minut później Zabrzanie wrócili do gry. Podolski zagrał do Janzy, ten dośrodkował w pole karne a piłkę do siatki wpakował Krzysztof Kubica. Było 2:1. W 31 minucie fatalnie w polu karnym gości zachował się Janicki, który wybił piłkę wprost pod nogi Patryka Sokołowskiego, a ten podwyższył na 3:1. Po sześciu minutach było jednak 3:2! Po szybkiej wymianie podań piłkę na szesnastym metrze dostał Podolski. Nie dał żadnych szans Miszcie. W 42 minucie kolejny fatalny błąd popełnili piłkarze Górnika.
Piłkę przejął Wszołek, podał do Sokołowskiego a ten trafił do pustej bramki. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 4:2 dla Legii. Po zmianie stron tempo wciąż było wysokie. W 51 minucie kapitalnym podaniem popisał się Podolski, piłka trafiła do Pawłowskiego, który ograł Jędrzejczyka, ale strzelił tuż koło słupka. W 52 minucie Rosołek znalazł się sam na sam z Sandomierskim. Ale strzał z pięciu metrów bramkarz Górnika wybronił…W 56 minucie na raty gola strzelił Josue – najpierw obronił Sandomierski, ale wobec dobitki był bez szans. Było 5:2. W 77 minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Janza, a piłkę do siatki wpakował Kubica. Było 5:3 i takim wynikiem skończył się mecz.
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
1:0 Slisz 1’
2:0 Wszołek 6’
2:1 Kubica 16’
3:1 Sokołowski 31’
3:2 Podolski 36’
4:2 Sokołowski 42’
5:2 Josue 56’
5:3 Kubica 77’
Legia Warszawa: Cezary Miszta – Mattias Johansson, Lindsay Rose, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk – Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Patryk Sokołowski, Josue, Maciej Rosołek (78’ Benjamin Verbic) – Tomas Pekhart
Górnik Zabrze: Grzegorz Sandomierski – Przemysław Wiśniewski (80’ Mateusz Ziółkowski), Rafał Janicki, Erik Janza – Dariusz Pawłowski, Krzysztof Kubica, Alasana Manneh (60’ Jean Jules Mvondo), Mateusz Cholewiak – Bartosz Nowak (71’ Robert Dadok), Piotr Krawczyk (60’ Higinio Marín), Lukas Podolski