sobota, 27 kwietnia, 2024

Czy biegi powinny być organizowane w mieście, czy raczej poza nim. Refleksje po maratonie

W ostatni weekend przebiegł ulicami  miasta maraton. Cele szczytne, bo charytatywne. Ludzie biegający zachwyceni. Mieszkańcy, którym maraton zdezorganizował życie – już mniej. I żeby było jasne – tu nie są problemem biegi jako takie. Ale sposób w jaki są organizowane. Kilka lat temu na łamach Telegrafu24 opisywaliśmy, jak o ósmej  rano w niedzielę mieszkańców Gocławia budziły głośne śpiewy przy okazji organizowanego biegu. I tu jest problem zasadniczy. Organizacje tego typu wydarzeń są dla mieszkańców mega uciążliwe z uwagi na zablokowanie miasta. A gdy impreza jest rano i jest głośna (jak ta opisana przez nas na Gocławiu) problemem jest też zakłócanie spokoju mieszkańców. Warto pamiętać, że Gocław to nie imprezowe centrum, ale sypialnia miasta. Jak ktoś wchodzi z głośnym śpiewem do naszej sypialni, a my chcemy odpocząć po tygodniu ciężkiej harówy mamy prawo być wściekli. Być może miejskie biegi należy organizować a. na stadionach, b. na trasach leśnych c. w parkach. Albo – organizować biegi uliczne, ale rzadziej – np. raz, dwa razy w roku. A pozostałe imprezy biegowe robić w mniej dezorganizujący sposób – na stadionie, w parkach, na  terenach podmiejskich?

Antoni Zankowicz

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img