piątek, 26 kwietnia, 2024

Fatalne skutki cieszynki. Bardzo niepokojące wieści z obozu Legii w sprawie Kapustki!

Legia wymęczyła wygraną z Florą Tallin i przed rewanżem wcale nie może być pewna awansu. To nie jest jednak najgorsza informacja. Wszystko wskazuje na to, że kontuzja Bartka Kapustki, doznana podczas radości po zdobyciu bramki jest bardzo poważna. I przerwa może potrwać kilka miesięcy.

Bartosz Kapustka może mówić o ogromnym pechu. Bardzo zależało mu, by dobrze zagrać w spotkaniu z mistrzem Estonii, szczególnie, że na trybunach siedział Paulo Sousa, selekcjoner polskiej reprezentacji. Pomocnik Legii liczy na powrót do kadry. I początek miał fenomenalny. Przebiegł pół boiska i nie dał szans bramkarzowi gości, wyprowadzając Legię na prowadzenie. Niestety, chwilę później, podczas cieszynki po zdobytej bramce na twarzy piłkarza pojawił się grymas bólu. Widać było, że Kapustka ma problem z kolanem. Chwilę potem musiał opuścić boisko. Gra Legii siadła, wybicie z rytmu mistrzowie Polski grali po prostu słabo, stracili bramkę i dopiero w końcówce doprowadzili do wygranej. Los awansu, tak istotnego dla polskiej piłki klubowej, wciąż nie jest przesądzony. Jednak prawdziwie fatalne wieści nadeszły po meczu ze sztabu Legii. Okazuje się, że przerwa piłkarza może potrwać dłużej. Możliwe, że doszło do zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. To kontuzja, która eliminuje z gry nawet na pół roku. W polskiej piłce to ostatnio plaga. Dwukrotnie z urazem zmagał się Arkadiusz Milik. A ostatnio właśnie zerwanie więzadeł wyeliminowało z gry Krystiana Bielika i Jacka Góralskiego, pewniaków do wyjazdu na mistrzostwa Europy. Brak Bartosza Kapustki to potworne osłabienie Legii. A także dramat piłkarza, który w prezentowanej ostatnio formie mógł śmiało rywalizować o miejsce w reprezentacji. Oby  najgorsze prognozy się nie potwierdziły! (az)

fot. Pixabay zdj. ilustr. 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img