piątek, 29 marca, 2024

Paweł Lisiecki (PiS): Przez 2,5 roku Trzaskowski sprawiał wrażenie, jakby go nie było

Wizytówką pierwszej połowy kadencji Rafała Trzaskowskiego jako prezydenta stolicy jest zwężanie ulic oraz zupełnie niezrozumiała strefa relaksu na pl. Bankowym – mówi Paweł Lisiecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były burmistrz Pragi-Północ.

Jak ocenia Pan półmetek Rafała Trzaskowskiego, który niedawno, nieco niepostrzeżenie minął?

Paweł Lisiecki: Rafał Trzaskowski sprawiał wrażenie takie, jakby przez ten czas go w stolicy za wiele nie było. Bardziej zdawał się być zainteresowany polityką ogólnopolską – jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, kandydował na prezydenta RP. Nieznacznie przegrał z Andrzejem Dudą. Przez długi czas liczył, że zostanie liderem całej opozycji. I temu zdawała się być podporządkowana jego działalność przez pierwszą część kadencji. W polityce miejskiej w zasadzie jego aktywność sprowadzała się głównie do spraw ideologicznych, jak podpisanie Karty LGBT.

A czy jest coś, co mogłoby być jakimś pozytywnym (bądź negatywnym) wyróżnikiem tej kadencji?

Śp. Prezydent Lech Kaczyński w pierwszej połowie kadencji zbudował Muzeum Powstania Warszawskiego. Hanna Gronkiewicz-Waltz, pomimo wielu fatalnych spraw, jak afera warszawska, może się pochwalić budową II linii metra. U Rafała Trzaskowskiego takich osiągnięć nie ma. Taką „wizytówką”, jest zwężanie ulic, które dla sporej części warszawiaków jest dosyć kontrowersyjne. A także będąca całkowitym nieporozumieniem „strefa relaksu” na pl. Bankowym.

Czy taką pozytywną wizytówką może być budowa kładki przez Wisłę, albo III Linia metra?

Bardzo chciałbym, żeby III linia metra powstała i z całego serca prezydentowi i władzom Warszawy tego życzę. Ta inwestycja jest po prostu potrzebna zarówno miastu, jak i jego mieszkańcom. Jednak nie oszukujmy się. Nawet jeśli inwestycja ta będzie zrealizowana, to dokonaniom Rafała Trzaskowskiego daleko będzie do osiągnięć śp. Lecha Kaczyńskiego, czy nawet swojej poprzedniczki, koleżanki partyjnej, Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prezydent powinien więcej przebywać w Warszawie, skupić się bardziej na problemach miasta. Być może jest tak, że dotąd liczył na zostanie liderem opozycji. Skoro liderem PO został Donald Tusk, być może Trzaskowski bardziej skupi się na stolicy.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img