piątek, 26 kwietnia, 2024

Podwyżki i cięcia to może być początek

Niestety, jeśli idzie o Warszawę to spodziewam się, że to początek oszczędności. Stolica jest źle zarządzana, w efekcie czego warszawiacy o wiele bardziej dotkliwie odczuwają efekty pandemii. Władze miasta będą próbowały „spiąć” budżet, a o to najłatwiej przez cięcia i podwyżki. Nie spodziewam się szybkiego odbicia w stolicy – mówi Karol Gac, publicysta tygodnika „DoRzeczy”. 

 

Karol Gac fot. arch.

Początek roku, to czas prognoz i podsumowań. Co było najważniejszym wydarzeniem mijającego roku w stolicy i na Mazowszu?

Wskazałbym na start w wyborach prezydenckich  prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, co odcisnęło swoje piętno na stolicy. Do tego warto wspomnieć o podwyżkach, które dotkną warszawiaków w najbliższym czasie. Z szerszej perspektywy – budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, choć tu niewiele się dzieje.

Skoro o Trzaskowskim: wydaje się, że politycznie w przyszłym roku zajmować nas będzie przyszłość jego ruchu politycznego. Innym tematem będzie zapewne debata o podziale Mazowsza. To drugie zapowiedział wicerzecznik partii rządzącej. Czy to realne, czy też tak naprawdę temat zginie w zalewie ważniejszych spraw – dalsze losy pandemii, kryzys? 

Nie wykluczyłbym tego, choć niewątpliwie partia rządząca będzie miała ważniejsze sprawy na głowie – proces szczepienia, wychodzenie z pandemii, odbudowę gospodarki, czy kolejne reformy. Jednak PiS już kilka razy mówił o podziale Mazowsza, a nad projektem prowadzono już prace. Nie wydaje mi się więc, by był to wyłącznie temat medialny. Trudno jednak przewidzieć, czy zniknie on w gąszczu spraw, czy paradoksalnie przebije się na pierwszy plan. Zawsze można tym próbować „przykryć” coś innego. 

Przyszły rok zapowiada się trudny – widać to choćby po wstrzymanych bądź przełożonych inwestycjach, cięciach budżetowych. Możemy się obawiać, że to początek lat chudych, czy nie jest Pan aż takim pesymistą?

 

Niestety, jeśli idzie o Warszawę to spodziewam się, że to początek oszczędności. Stolica jest źle zarządzana, w efekcie czego warszawiacy o wiele bardziej dotkliwie odczuwają efekty pandemii. Władze miasta będą próbowały „spiąć” budżet, a o to najłatwiej przez cięcia i podwyżki. Nie spodziewam się szybkiego odbicia w stolicy.

 

No i na koniec w nieco innym temacie – rok był słodko-gorzki dla kibiców Legii. Mistrzostwo Polski, fajne transfery, budowa centrum treningowego, a potem kompromitacja w pucharach. Czy widać tu jakieś światełko w tunelu?

 

Z Legią mam pewien problem. To zespół, który przy takich kibicach, potencjale, pieniądzach i mieście powinien, przepraszam za określenie, wciągać ligę nosem. Tymczasem Legia zdobywa mistrzostwa na ogół w słabym stylu, a potem kompromituje się w europejskich pucharach. Jej problemy widać zwłaszcza pod obecnym właścicielem. Mam nadzieję, że to światło będzie świecić wyraźnie, a centrum treningowe niedługo zaprocentuje. Na razie jestem jednak pesymistą. Mistrzostwo kraju to powinno być absolutne minimum. Egzamin zdaje się dopiero w europejskich pucharach, a tu póki co Legia permanentnie oblewa.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img