Policjanci z Rembertowa wiele godzin szukali blisko osiemdziesięcioletniego staruszka, który zgubił się w lesie podczas grzybobrania. Nie wziął ze sobą telefonu komórkowego, co mocno utrudniło akcję. W końcu mocno przestraszonego starszego pana udało się odnaleźć. Warto pamiętać o ostrożności oraz posiadaniu przy sobie telefonu, który ułatwia kontakt.
Jak podała Komenda Stołeczna Policji, do komisariatu policji przy ulicy Plutonowych w Rembertowie zgłosiła się przerażona starsza pani. Poinformowała policjantów, że jej mąż zniknął, najprawdopodobniej zgubił się podczas grzybobrania. Od rana, do późnych godzin popołudniowych nie dał znaku życia. Niestety, nie miał ze sobą telefonu komórkowego, co mocno utrudniło akcję poszukiwawczą. Funkcjonariusze – dzielnicowy i kilku kryminalnych – udali się na poszukiwania starszego pana. Zapadł zmrok. Krok po kroku przeszukiwali las z latarkami, nawoływali mężczyznę. W końcu udało się nawiązać kontakt głosowy z zaginionym. Po kilku godzinach poszukiwań 78-letni staruszek został odnaleziony – podaje Policja. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że starszemu panu na szczęście nic się nie stało, był jednak mocno przestraszony całą sytuacją. Jak się okazało zgubił się i pomimo wielokrotnych prób odnalezienia drogi, nie udawało mu się to. Mężczyzna bezpiecznie dotarł do domu, do przerażonej jego zniknięciem żony.
(źródło: Policja.pl)