niedziela, 28 kwietnia, 2024

Szok po wypadku: Kierowca po amfetaminie, miał odebrane prawo jazdy

Kierowca, który spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego w Warszawie, w którym zginęła jedna osoba miał we krwi amfetaminę – wynika z ustaleń prokuratury. Usłyszał dwa zarzuty, został zatrzymany. Wcześniej był już karany za 13 wykroczeń drogowych, raz nawet stracił prawo jazdy. W spółce Arriva (prywatna firma zależna od miasta) jeździł od roku.

fot. policja zdj. ilustr.

Tragedia w Warszawie, w wyniku której zginęła starsza pani, a 22 osoby zostały ranne zszokowała mieszkańców. Przegubowy autobus linii 186 spadł z mostu Grota na Wisłostradę, zdjęcia z akcji były dramatyczne. Jedna osoba zginęła, było sporo rannych. Kierowca został przebadany na obecność alkoholu – był trzeźwy, ale okazało się, że miał przy sobie narkotyki. Potem okazało się, że dodatkowo był pod ich wpływem. Wyszły też kolejne fakty – mężczyzna był już karany za wykroczenia drogowe – miał odebrane prawo jazdy. W autobusie miejskim jeździł od roku. Kontrowersje budzi też fakt, że pojazd należał nie do Miejskich Zakładów Autobusowych, ale prywatnej spółki Arriva. Warszawski ratusz zlecił w spółce kontrolę.

Inną kwestią są zabezpieczenia samego wiaduktu – w piątek barierki zostały wzmocnione przez betonowe konstrukcje. Nie wiadomo, dlaczego zabezpieczenia nie wytrzymały uderzenia jadącego z prędkością 80 kilometrów na godzinę autobusu miejskiego. Jak przypominało wielu komentatorów, na trasie S8 dość często dochodzi do wypadków i kolizji.

(Łcz)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img