piątek, 26 kwietnia, 2024

Happy end. Dramatyczna historia… gołębia

Choć zaczęło się dramatycznie, wszystko skończy się happy endem. Ranny gołąb, który w ubiegłym tygodniu trafił do ptasiego azylu najpewniej przeżyje.

fot. Freeimages.com zdj. ilustr.

W zeszłym tygodniu trafił do nas wyraźnie osłabiony gołąb z rozległą raną na głowie miał odkrytą znaczną część czaszki, a luźno wisząca skóra całkowicie zasłoniła oczy. Dodatkowo, podczas badania, stwierdziliśmy obszerny krwiak w okolicy lewego oka. Istniało duże ryzyko utraty wzroku w tym oku. Z doświadczenia wiemy, że gołębie potrafią funkcjonować z tylko jednym sprawnym okiem, zabraliśmy się więc do działania” – relacjonuje Ptasi Azyl warszawskiego zoo. „Po podaniu wszystkich niezbędnych leków, w tym przeciwbólowych, w znieczuleniu ogólnym zszyliśmy ranę. […] Na szczęście, wraz z kolejnymi dniami i dzięki naszym staraniom, pacjent stopniowo wraca do formy i dziś mruga do nas i prawym i lewym okiem! Skończył już lekoterapię, pozostaje cierpliwie czekać na całkowite wygojenie rany. Czasem nawet próbuje sam coś dziobnąć, musimy jednak go jeszcze trochę dokarmiać. Następne przystanki na jego trasie to woliera do rozlatywania a potem wolność” – dodaje.

(Warszawski Serwis  Prasowy)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img