piątek, 26 kwietnia, 2024

Mistrzostwa nr trzy. Francja 1938. Mundial w przededniu apokalipsy

Obronione złoto Italii, srebro Węgier i pierwszy medal późniejszych Królów Futbolu z Brazylii. Polak, który jako pierwszy w historii zdobył cztery gole w jednym meczu na MŚ. I dramatyczne spotkanie Brazylii z Polską. Trzecie mistrzostwa świata w piłce nożnej rozegrano drugi raz w Europie, we Francji, w dniach 4-19 czerwca 1938 roku. Przy złowrogich odgłosach nadciągającej nieuchronnie wojennej burzy.

W turnieju mistrzowskim zabrakło zdobywcy pierwszego złota – drużyny Urugwaju a także zespołów z Wysp Brytyjskich, które uważały się za zbyt mocne, by brać udział w „podrzędnym turnieju”.  W eliminacjach wzięło udział trzydzieści siedem zespołów. Kilka się wycofało, na czele z Argentyną. Na mundial zakwalifikowało się szesnaście ekip, jednak w samym turnieju brało udział drużyn piętnaście.

Szesnastu, ale piętnastu uczestników

Stało się tak, ponieważ w wyniku anschlusu Austria została wcielona do III Rzeszy. I czwarta drużyna poprzednich mistrzostw nie dojechała na turniej. Wielu jej piłkarzy reprezentowało barwy Niemiec. A pierwszy mecz Austriaków, ze Szwedami został zweryfikowany jako walkower dla Szwedów, którzy awansowali do kolejnej rundy. III Rzesza, trzeci zespół poprzedniego mundialu, wzmocniony zawodnikami zagarniętej Austrii, której piłkarze cztery lata wcześniej zajęli czwarte miejsce,  miał być jednym z faworytów. Okazało się inaczej, ale o tym za chwilę.

Niezapomniany mecz Brazylia-Polska

Podobnie jak we Włoszech szesnaście drużyn rywalizowało od razu w systemie pucharowym, przegrywający odpadał. Zwycięzca grał dalej. W meczu inauguracyjnym 4 czerwca III Rzesza zremisowała ze Szwajcarią 1:1. Wg ówczesnego regulaminu nie było rzutów karnych, drużyny musiały więc czekać kilka dni i grać kolejny raz. Dzień później Węgry pokonały Holenderskie Indie Wschodnie 6:0, Szwecja walkowerem wygrała z Austrią, Kuba zremisowała 3:3 z Rumunią a Francja pokonała Belgię 3:1. Włochy wygrały 2:1 z Norwegią, zaś Brazylia po niesamowitym meczu pokonała po dogrywce Polskę 6:5. Trzy bramki dla Canarinhos zdobył ich największy gwiazdor Leonidas. Dla Biało-Czerwonych bramki zdobyli Fryderyk Scherfke z rzutu karnego i cztery bramki Ernest Wilimowski. Cztery trafienia w jednym meczu to był rekord, niepobity do 1994 roku, gdy na MŚ w USA pięć goli Kamerunowi wbił Oleg Salenko. Więcej o meczu Brazylia-Polska piszemy na stronie obok. Czechosłowacja wygrała 3:0 z Holandią. Mecze remisowe zostały powtórzone 9 czerwca.  Niespodziewanie zespół III Rzeszy przegrał ze Szwajcarią 2:4, zaś prawdziwą sensacją była wygrana Kuby z Rumunią 2:1.

Włosi po raz drugi

Wszystkie mecze ćwierćfinałowe odbyły się 12 czerwca. Węgry pokonały Szwajcarię 2:0. Szwecja zdeklasowała Kubę 8:0. Francja uległa Włochom 1:3 zaś Brazylia zremisowała z wicemistrzem poprzedniego mundialu, drużyną Czechosłowacji 1:1. W powtórzonym meczu 14 czerwca Brazylijczycy wygrali 2:1.

W półfinałach 16 czerwca Węgrzy nie dali szans Szwedom wygrywając 5:1, zaś Włosi pokonali Brazylię 2:1.

19 czerwca w meczu o trzecie miejsce Canarinhos ograli Szwdów 4:2, przegrywając do przerwy 1:2. W wielkim finale również 19 czerwca Włosi zmierzyli się z Węgrami. W 6 minucie prowadzenie dla Italii zdobył Colaussi, wyrównał w 6 minucie Titkos. Na 2:1 podwyższył Piola w 16 minucie. W 35 minucie było 3:1, a do węgierskiej bramki trafił Colaussi. Do przerwy utrzymał się wynik 3:1 dla Włoch. W 70 minucie bramkę kontaktową zdobył Sarosi. Ale w 82 minucie wynik ustalił Piola. 4:2 dla Włoch dało tej drużynie drugi z rzędu tytuł mistrza Świata.

Brazylia weszła do grona potęg

Mistrzostwa we Francji odbywały się już przy złowrogich pomrukach nadchodzącej wojennej apokalipsy. Polityka miała wpływ na turniej – Austria, która się zakwalifikowała oddała mecz walkowerem, zaś jej piłkarze grali w zespole III Rzeszy. Sensacją była wygrana Kuby z Rumunią, odpadnięcie już w pierwszej rundzie Niemców, czyli trzeciej drużyny poprzedniego turnieju. Swoją klasę potwierdzili Włosi, którzy obronili tytuł. Do grona potęg pierwszy raz weszła Brazylia. Zespół, który w kolejnych turniejach wielokrotnie stawał na podium. We francuskim turnieju Canarinhos zajęli trzecie miejsce, w półfinale ulegli jedynie późniejszym mistrzom.

Polak w gronie najwięlkszych gwiazd

Królem strzelców został Leonidas z Brazylii, zdobywca siedmiu goli. Trzy bramki wbił Polakom w pierwszej rundzie. W tym samym spotkaniu cztery gole zdobył Ernest Wilimowski. Polak mimo odpadnięcia Biało-Czerwonych z turnieju był jedną z największych gwiazd mistrzostw. A start Polaków na pewno nie był wstydem.

Kolejne Mistrzostwa Świata – w roku 1942 i 1946 nie odbyły się z powodu II wojny światowej. Następny światowy czempionat w Brazylii w roku 1950 rozegrany został już w zupełnie innym świecie.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img