Jeden tydzień, zaledwie kilka dni, a niemal w każdym z nich – kocia śmierć. 11 kotów odeszło w ciągu tych krótkich 7 dni. Seniorzy i kocięta – obie te grupy nie mają żadnych szans w przepełnionym schronisku. Niektóre z kotów nawet nie zdążyły dostać imienia. Umarły jako numer, samotnie w klatce. Seniorzy – z pewnością kiedyś mieli dom, z różnych przyczyn go stracili, mimo wszystko na sam koniec życia pozostali sami. Z kolei kocięta – nigdy go nie doświadczyły. W zasadzie urodziły się, żeby pocierpieć 2-3 miesiące i odejść w bólu w zimniej schroniskowej klatce” – informują wolontariusze ze Schroniska na Paluchu i apelują o adopcje kotów.
(Warszawski Serwis Prasowy)
ofot. Freeimages.com