piątek, 26 kwietnia, 2024

PiS mógł w tym roku stracić władzę. Opozycja się przestraszyła

Wiem z dwóch wiarygodnych źródeł, że wiosną była możliwość z udziałem Jarosława Gowina i jego partii przejęcia rządu przez opozycję. Jej liderzy jednak się przestraszyli. Tego, że czekają Polskę wybory prezydenckie i nie wiadomo, co się wydarzy. Tego, że jest pandemia, a czeka nas kryzys gospodarczy. Podziałów we własnym gronie. Widzimy więc, że opozycja nie jest zdolna na razie do podjęcia gry politycznej, choćby przy udziale części obozu rządzącego  – z Andrzejem Stankiewiczem, wicenaczelnym portalu Onet.pl rozmawia Przemysław Harczuk.

Sejm RP zdj. ilustr. fot. KPalion/Wikipedia By I, Kpalion, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2247495

Ruch Rafała Trzaskowskiego nie powstał, głównie z powodu awarii oczyszczalni Czajka. Ale to tylko jeden powód, bo nie brakuje dziś głosów, że i tak był skazany na niepowodzenie, że opozycja nie ma w ogóle dziś siły, aby budować alternatywę dla Prawa i Sprawiedliwości?


Andrzej Stankiewicz:
Gdy rozmawia się z politykami Prawa i Sprawiedliwości, to są oni przekonani, że obecna opozycja nie stanowi dla nich zbyt wielkiego zagrożenia. I to by można było jeszcze potraktować z dystansem, bo każda partia władzy tak mówi. Problem w tym, że podobne opinie wygłaszają też w kuluarowych rozmowach niektórzy działacze opozycji. I faktycznie, gdy się popatrzy na realne działania, to na przykład celem Grzegorza Schetyny nie jest walka z PiS-em. To znaczy gdzieś tam rytualnie jest, ale głównym celem jest wysadzenie z siodła Borysa Budki. Widzimy ostre podziały pomiędzy lewicą a PO, PO a PSL-em. I konflikt pomiędzy PiS-em a PO jest dużo łagodniejszy niż chociażby spór wewnątrz Zjednoczonej Prawicy pomiędzy Zbigniewem Ziobrą a premierem Mateuszem Morawieckim.

Jednak w wyborach prezydenckich kandydat opozycji, czyli Rafał Trzaskowski był w stanie przeciwstawić się Andrzejowi Dudzie, zdobyć dziesięć milionów głosów, zająć drugie miejsce,  z niewielką stratą do lidera?

Tak, opozycja jest w stanie zmobilizować tę antypisowską część elektoratu, uzyskać bardzo dobry wynik. Jednocześnie ma problem z pozyskaniem choćby tych kilkuset tysięcy dodatkowych wyborców. Mało tego, jest problem z przedstawieniem czegokolwiek konstruktywnego. Przykładem jest sytuacja sprzed kilku miesięcy, gdy pojawiła się szansa na przejęcie rządów.

Przejęcia rządów przez opozycję?

Wiem z dwóch wiarygodnych źródeł, że wiosną była możliwość z udziałem Jarosława Gowina i jego partii przejęcia większości sejmowej i wyłonienia rządu przez opozycję. Jej liderzy jednak się przestraszyli. Tego, że czekają Polskę wybory prezydenckie i nie wiadomo, co się wydarzy. Tego, że jest pandemia, a czeka nas kryzys gospodarczy. Podziałów we własnym gronie. Widzimy więc, że opozycja nie jest zdolna na razie do podjęcia gry politycznej, choćby przy udziale części obozu rządzącego.  

 

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img