W meczu mistrza i wicemistrza Polski padł remis 1:1. Zarówno Raków, jak i Legia nie mogą zaliczyć występu do udanych.
Mecz w Częstochowie był debiutem Goncalo Feio na ławce trenerskiej Legii. Średnio udanym. Do przerwy gra obu drużyn była bardzo przeciętna, choć legioniści w 17 minucie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Pankova dobrze w polu karnym odnalazł się Tomas Pekhart. Czech głową nie dał szans Muhamedowi Sahinoviciowi.
W drugiej połowie legioniści się cofnęli, Raków próbował atakować. Jedna z akcji przyniosła gospodarzom powodzenie. Po blędzie Gila Diasa akcję gospodarzy wykończył Ante Crnac. Mecz zakończył się remisem, po spotkaniu jednak większość komentatorów skupiała się na pracy sędziego. Aż trzy razy doszło do sytuacji na styku, gdzie Piotr Lasyk mógł podyktować rzut karny. Raz nawet przyznał jedenastkę Rakowowi, po analizie VAR zmienił jednak zdanie. Zdania ekspertów po meczu były podzielone. Remis 1:1 nie zadowala żadnej z drużyn. Szczególnie pluć sobie mogą w brodę po niedzielnych meczach. Jagiellonia przegrała z Cracovią 1:3, a Śląsk w Zabrzu uległ Górnikowi 0:2. Przegrał też Lech Poznań z Puszczą Niepołomice. Strata Legii do lidera w razie wygranej w Częstochowie zmniejszyłaby się do 4 punktów. Niestety, po remisie wynosi 6, co jest niemal niemożliwe do odrobienia.
Raków Częstochowa – Legia Warszawa 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Tomas Pekhart (17’,głową)
1:1 Ante Crnac (82’, głową)
Raków Częstochowa: Muhamed Sahinović – Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic (27’ Matej Rodin), Stratos Svarnas – Fran Tudor, Giannis Papanikolaou (78’ Ben Lederman), Władysław Koczerhin (84’ Gustav Berggren), Jean Carlos Silva – John Yeboah, Dawid Drachal (46’ Bartosz Nowak) – Ante Crnac
Legia Warszawa: Dominik Hładun – Radovan Pankov (76’ Artur Jędrzejczyk), Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi – Paweł Wszołek, Juergen Elitim, Bartosz Kapustka (59’ Jurgen Celhaka), Patryk Kun (76’ Gil Dias) – Josue, Marc Gual – Tomas Pekhart (59’ Maciej Rosołek)