czwartek, 25 kwietnia, 2024

Zostawiła córeczkę w aucie i poszła do znajomych. W nagrzanym wozie dziecko zwymiotowało, straciło przytomność. Głupota czasem może kosztować życie

Wraz z ciepłymi dniami wróciły skrajnie nieodpowiedzialne zachowania. Kilka dni temu mazowiecka policja poinformowała o kobiecie, która zostawiła w aucie „na chwilkę” 3,5 roczną córeczkę. W nagranym samochodzie dziecko o mało nie zmarło z przegrzania. Takie sytuacje są niestety wciąż częste. Pamiętajmy – ani człowiek, ani zwierzę, nie przeżyje zamknięty w pułapce, jaką jest nagrzane auto.

Samochód zostawiony na słońcu, bez włączonej klimatyzacji zmienia się w „piekarnik”. Nazwa jest adekwatna – temperatura w pojeździe zostawionym na słońcu podnosi się do kilkuset stopni Celsjusza. Bez natychmiastowej pomocy może dojść do tragedii.

Krok od tragedii

Kilka tygodni temu mazowiecka policja opisała dramatyczną historią, do jakiej doszło na jednym z płońskich osiedli. Właściciela mercedesa zostawiła auto i poszła sobie do znajomych. W środku zostawiła jednak 3,5 roczną córeczkę. Sytuację zobaczyli mieszkańcy. Jak twierdzili dziewczynka była spocona, miała sine oczy oraz zabrudzoną buzię – prawdopodobnie wcześniej wymiotowała. Ludzie zgłosili sprawę na policję. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze. Jak relacjonuje policja, w chwili przyjazdu funkcjonariuszy dziecko nie reagowało w żaden sposób. W związku z zagrożeniem jego życia i zdrowia, policjanci nie tracili czasu i wybili w pojeździe szybę. Na szczęście dziewczynka po chwili odzyskała przytomność. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego. Zespół ratownictwa medycznego zbadał dziewczynkę. Na szczęście nie wymagała hospitalizacji. Jak relacjonuje policja, dziecko przebywało samo w zamkniętym samochodzie co najmniej 15-20 minut, możliwe, że dłużej. Po chwili na miejsce przyszła mama dziewczynki. Powiedziała, że zostawiła córeczkę „na chwilkę”, bo spała.

Nie ma, że zostawi się „na chwilę”

Płońscy policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie. Za bezpośrednie narażenie życia, grozi kara nawet do 3 lat więzienia – informuje policja. I apeluje, by nie zostawać obojętnym. Gdy w słoneczny, ciepły dzień zobaczymy dziecko lub zwierzę zamknięte w samochodzie regujmy. Jeżeli odszukanie rodzica lub opiekuna nie jest możliwe, informujmy służby ratunkowe w tym policję, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Podczas takiej rozmowy telefonicznej wykonujmy polecenie dyspozytora numeru alarmowego lub policjanta. Możliwe, że dla ratowania życia będziemy zmuszeni wybić w aucie szybę – informuje policja. Dzieci i zwierząt POD ŻADNYM POZOREM nie zostawiajmy samych w aucie. Nawet jeśli idziemy tylko „na chwilę” na zakupy lub coś załatwić, to nie jest żadne tłumaczenie. Uchylona szyba również nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie poprawi ona cyrkulacji gorącego powietrza wewnątrz pojazdu. A nagrzane blachy sprawiają, że w temperaturze jak w piekarniku dochodzi do przegrzania organizmu. W skrajnej sytuacji do śmierci.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img