środa, 8 maja, 2024

Na krótkiej liście zostało trzech. Kto selekcjonerem

W castingu na selekcjonera reprezentacji Polski zostało trzech trenerów na tak zwanej krótkiej liście. Dodatkowo jeden, który jest pożądany i by chciał, ale są zbyt poważne przeszkody. I jeden, na czele listy rezerwowej. Wszyscy są obcokrajowcami.

Kandydatem pożądanym, który bardzo chciałby prowadzić kadrę, a i naszym zdaniem nadaje się do tego najlepiej, jest Francuz Herve Renard. Ma doświadczenie jako selekcjoner. Wygrał mistrzostwo Afryki z dwoma reprezentacjami. Z Zambią, która jest drużyną co najwyżej przeciętną. I Wybrzeżem Kości Słoniowej, w którym trwała wtedy wymiana pokoleniowa. Stworzył podstawy obecnej siły ekipy Maroka. Skoro jest tak dobrze, czemu ma małe szanse na bycie selekcjonerem? Powodem jest kontrakt z Arabią Saudyjską. Federacja Francuza ani myśli zgadzać się na to, by rozwiązywać z nim umowę. Już wcześniej odpadła kandydatura Roberto Martineza. Były selekcjoner Belgii objął Portugalię. W PZPN dziś liczy się trzech kandydatów.

Bośniak ze Szwajcarii

Vladimir Petković – Bośniak ze szwajcarskim paszportem. Facet w reprezentacji Szwajcarii, porównywalnej z Polską awansował regularnie na duże turnieje. Tam wychodził z grupy. Na Euro 2016 odpadł po karnych z Polską. Na Euro 2021 dotarł do ćwierćfinału, w 1/8 eliminując sensacyjnie mistrzów Świata, Francuzów, wyprowadzając od 1:3 do 3:3. A do półfinału Helweci nie weszli tylko dlatego, że odpadli z Hiszpanami w karnych. Minusy? Fajna była gra w turniejach, ale w eliminacjach Szwajcarzy się męczyli. Do tego fatalny był epizod Petkovicia w Bordeaux. Minusem może być też fakt, że trener zna owszem kilka języków obcych, ale nie mówi nie tylko po polsku, ale i po angielsku.

Znów Portugalczyk?

Paulo Bento – niegdyś świetny piłkarz. Prowadził Portugalię, na polsko-ukraińskim turnieju w 2012 roku jego zespół zajął 3-4 miejsce. Na Mistrzostwach Świata Brazylia 2014 Portugalczycy jednak nie wyszli z grupy. Ostatnio Bento był selekcjonerem Korei Południowej. Plusy? Ofensywny styl, Korea mogła się podobać, Portugalia na Euro w Polsce grała dobrze, wchodząc do strefy medalowej. Minusy? Fatalny występ w Brazylii. W Korei pracował dłuższy czas, ale to specyficzny team, przyzwyczajony do wręcz wojskowego drylu i etosu morderczej (aż przesadnie) pracy. Jako trener w klubach Portugalczyk słynął też z konfliktowości i kiepskich relacji z mediami, zmieniło się to dopiero w Korei. Wreszcie, rzecz drobna, ale symbolicznie znacząca. Bento jest Portugalczykiem. Trenerzy z tego kraju to dziś prawdziwy top. Ale w Polsce zapisali się fatalnie. Paulo Sousa uciekł. A Ricardo Sa Pinto, który prowadził Legię to prawdziwy dramat. Wszyscy trzej – Bento, Sousa i Sa Pinto RAZEM występowali w kadrze Portugalii.

Wychowamy selekcjonera Anglikom?

Steven Gerrard – kolejny świetny piłkarz, ale reprezentant Anglii. Trenersko, co tu kryć – naszym zdaniem się nie nadaje. Nie był nigdy selekcjonerem, ani nawet przy kadrze nie pracował w innym charakterze niż jako zawodnik. Jako trener radził sobie w lidze szkockiej, ale od Premier League się odbił. Jedyna sensowna opcja w jego przypadku byłaby taka, żeby został selekcjonerem, jako menadżer odpowiadał ale miał do pomocy profesjonalnych trenerów. Selekcjoner miałby autorytet piłkarzy, kibiców, kontakt z mediami. A od taktyki pomocników. Coś jak w Niemczech za czasów Klinsmanna. Plus? Tylko PR. Minus? Oprócz mniejszego doświadczenia, słabości czysto trenerskich, są doniesienia medialne, że dla Gerrarda bycie selekcjonerem Polski byłoby tylko etapem przejściowym. Korzystając ze słabej grupy eliminacyjnej do Euro 2024 były gracz Liverpoolu niemal na pewno awansowałby na mistrzostwa Europy w Niemczech. I zdobyłby odpowiednie doświadczenie do prowadzenia reprezentacji Anglii. Czyli Gerrard uczyłby się na błędach prowadząc Polskę. Wychowalibyśmy selekcjonera Anglikom.

Opcja rezerwowa

To kandydaci najbardziej realni. Jest też opcja rezerwowa. Tu najwięcej szans – według mediów – ma Nenad Bjelica. Chorwat był typowany do prowadzenia reprezentacji swego kraju. Bardzo chętnie poprowadziłby Polskę. Ma doświadczenie w naszym kraju, był trenerem Lecha Poznań. Selekcjonerem ma zostać w razie fiaska rozmów z trzema głównymi kandydatami. I oczywiście jeśli nie odblokuje się szansa dla „opcji Renard”.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img