czwartek, 9 maja, 2024

Bandzior, celebrytka i milion dla prokuratora. A wcześniej bestialskie zabójstwo staruszki

Andrzej Z. był prokuratorem wyjaśniającym okoliczności makabrycznej zbrodni – oblania kwasem staruszki, która zmarła wskutek odniesionych obrażeń. Gdy po latach zatrzymano podejrzanych, jeden z nich zaskakująco szybko odzyskał wolność. Później wyszło na jaw, że z prokuratorem Z. skontaktowała się celebrytka znana z telewizyjnego show i zarazem partnerka Adama J. Uchylenie aresztu rzekomo kosztowało milion złotych.

 

To był 24 marca 2014 roku. Dramatyczne sceny rozegrały się na osiedlu przy ulicy Jagiellońskiej na Pradze-Północ. Mieszkanka bloku, 75-letnia Anna O. wyszła na spacer z psem. Wsiadła do windy, a gdy zjechała na dół i drzwi się otworzyły, wtedy nagle pojawił się bandzior – trzymał w ręku pojemnik z kwasem siarkowym i oblał nim staruszkę. Napastnik uciekł zanim ktokolwiek zrozumiał co się stało.

Krzyki cierpiącej kobiety usłyszeli sąsiedzi, którzy wezwali pomoc. Seniorka w ciężkim stanie trafiła do szpitala, miała poważne obrażenia twarzy, a przede wszystkim poparzenia III stopnia dróg oddechowych. Pomimo wysiłku lekarzy kobiety nie udało się uratować. Zmarła po kilku tygodniach.

Dramatyczne sceny rozegrały się na osiedlu przy ulicy Jagiellońskiej na Pradze-Północ. Mieszkanka bloku, 75-letnia Anna O. wyszła na spacer z psem. Wsiadła do windy, a gdy zjechała na dół i drzwi się otworzyły, wtedy nagle pojawił się bandzior – trzymał w ręku pojemnik z kwasem siarkowym i oblał nim staruszkę. Napastnik uciekł zanim ktokolwiek zrozumiał co się stało

Śledczy wyjaśniający okoliczności bestialskiej napaści nie zdołali przesłuchać ofiary, bo cały czas była nieprzytomna. Co gorsza, brakowało świadków, którzy mogliby pomóc w zidentyfikowaniu zwyrodnialca. Niewiele dało także sprawdzenie nagrania z kamery monitoringu.

Mijały lata, a brakowało przełomu. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga-Północ długo tkwiło w martwym punkcie. Dopiero po pięciu latach zatrzymano trzech mężczyzn.

Głównym podejrzanym był Maciej M. – mieszkaniec tego samego bloku, skonfliktowany z sąsiadkami, chcący się zemścić (zatrzymany na lotnisku, gdy wrócił z wakacji na Dominikanie). Staruszkę kwasem oblał – według prokuratury – Piotr G. Wynajęty bandzior, który dokonał ataku podczas… jednodniowej przepustki z więzienia. Ważną rolę odgrywał również Adam J., który nie tylko znał zbrodnicze plany Macieja M, ale zawiózł Piotra G. na ulicę Jagiellońską. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że to inna staruszka miała być napadnięta, ale Piotr G. się pomylił.

„Prokurator przedstawił trzem podejrzanym zarzuty odpowiednio sprawstwa zabójstwa w zamiarze ewentualnym, podżegania oraz pomocnictwa do zabójstwa” – podała w lutym 2019 r. Prokuratura Krajowa.

„Sprawca, który świadomie wylewa ok. pół litra substancji żrącej na twarz osoby w podeszłym wieku, a następnie w ciężkim stanie ją zostawia, przewiduje, że może to zakończyć się to jej śmiercią i na to się godzi” – podkreślał prokurator Marcin Saduś, ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.

W tej sprawie akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Płocku i proces trzech mężczyzn się rozpoczął. Choć nie bez problemów, bo wcześniej wybuchł skandal z prokuratorem Andrzejem Z., który początkowo prowadził śledztwo dotyczące zbrodni.

Gdy Adam J. trafił do aresztu w uwolnienie mężczyzny zaangażowała się jego przyjaciółka Joanna P. Znana głównie z show komercyjnej stacji telewizyjnej, m.in. „Królowe życia”. Choć tych dwoje dzielił mur aresztu, to kontaktowali się ze sobą za pomocą… telegazety. Kobieta zamieszczała ogłoszenia, których treść była informacją dla aresztowanego.

Joanna P. przede wszystkim jednak nawiązała kontakt z Andrzejem Z. Ich relacje stały się bardzo zażyłe, widywali się zdumiewająco często, jak na prokuratora i partnerkę podejrzanego. Podobnie zaskakujące było szybkie zwolnienie z aresztu Adama J., który wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. zł.

Wtedy do akcji wkroczył Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, który wszczął postępowanie dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych, a także utrudniania śledztwa. Pojawił się wniosek o uchylenie immunitetu prokuratora Z., a w październiku 2020 r. został zatrzymany i tymczasowo aresztowany! Wcześniej za kratki ponownie trafili Adam J. i Joanna P.

Stopniowo na jaw wychodziły szczegóły w jaki sposób był korumpowany prokurator Z. Miał przyjmować „prezenty”, np. bilety na mecz piłkarskiej reprezentacji Polski, czy drogie koszule. Przede wszystkim jednak dostał milion złotych w gotówce!

Śledztwo zostało już zakończone i akt oskarżenia przeciwko całej trójce został skierowany do sądu.

Łucja Czechowska

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img