Zbrodnia to niesłychana, pani szantażuje pana. I to czym – nagim nagraniem

MUSISZ PRZECZYTAĆ

Kolejny przykład szantażu „na intymne fotografie i nagrania”. Mieszkaniec Mazowsza poznał w internecie atrakcyjną kobietę. Na jej prośbę pozwolił na nagranie swojego wizerunku, również intymnych części ciała. Mocno się zawiódł. Pani zaczęła go szantażować.

To niejedyny taki przypadek w ostatnich miesiącach w województwie mazowieckim.
Takie historie są niestety coraz częstsze. Jak relacjonuje mazowiecka policja, mieszkaniec powiatu ostrołęckiego poznał w internecie kobietę. Dopiero co poznana znajoma poprosiła go o możliwość utrwalenie jego intymnego wizerunku. Po nagraniu zażądała pieniędzy za niepublikowanie nagrania. Pokrzywdzony zgłosił się na policję, sprawa jest w toku. Niestety zjawisko o nazwie sextortion, polegające na wyłudzaniu intymnych zdjęć lub nagrań, a potem szantażowaniu ich wykorzystaniem jest coraz częstsze. W czerwcu ofiarą takiego przestępstwa padł mieszkaniec Garwolina. Jak informowała wówczas mazowiecka policja, mężczyzna dłuższy czas prowadził korespondencję z poznaną w sieci osobą. Udostępnił jej swoje erotyczne zdjęcia i filmy. Nowo poznana osoba poprosiła o pożyczkę, garwolinianin spełnił prośbę. Gdy upomniał się o zwrot pieniędzy, uzyskał odpowiedź, że ich nie otrzyma. A jeśli nie będzie przelewał kolejnych kwot, to jego prywatne zdjęcia i nagrania pojawią się na popularnych portalach społecznościowych – relacjonowała policja. Mazowiecka policja apeluje o ostrożność podczas nawiązywania kontaktów w sieci.

- Advertisement -spot_img