środa, 8 maja, 2024

W perspektywie ogólnopolskiej to duży błąd Trzaskowskiego (WYWIAD)

Wszystkie największe, medialne wpadki, o które Rafał Trzaskowski był atakowany w ogólnopolskich mediach, jak na przykład awaria Czajki, były „odziedziczone” po Gronkiewicz-Waltz. W perspektywie ogólnopolskiej polityki ten brak odcięcia to błąd. Ale prezydent ma jeszcze rok, a jeśli przejdzie przedłużenie kadencji forsowane przez PiS, półtora roku. Ma czas, by to ewentualnie zrobić – mówi profesor Antoni Dudek, historyk i politolog z Uniwersytetu kard. Stefana Wyszyńśkiego w Warszawie.

PiS traci, a jeśli dojdzie do załamania zimą, straci całkowicie. Ale też Platforma wcale nie zyskuje tak, jakby można się było spodziewać, Donald Tusk wciąż ma spory elektorat negatywny. Jednocześnie zarówno sondaże opinii jak i zachowanie zachodnich polityków sugerują, że zyskuje Rafał Trzaskowski. Czy można stwierdzić, że prezydent Warszawy walczy dziś o pozycję prawdziwego lidera opozycji, zastąpienie Andrzeja Dudy w 2025 roku?

Prof. Antoni Dudek: Tak, mogę przyznać, że walczy. Ale nie w kontekście wyborów parlamentarnych 2023 roku, a tego, co stanie się potem. Dziś Donald Tusk pomimo błędów, elektoratu negatywnego, jest niekwestionowanym liderem PO. A Trzaskowski może jedynie umacniać swoją pozycję w kontrze do byłego premiera. Do wyborów nic się w PO nie zmieni. Po nich ukształtuje się układ sił po stronie opozycyjnej.

Jak taka rozgrywka może wyglądać?

Oczywiście wszystko zależy od wyniku wyborów parlamentarnych. Tego, jak ukształtuje się opozycja. W jakiej konfiguracji pójdzie. Przede wszystkim, czy odsunie PiS od władzy. Jeśli – co na dziś nierealne – pójdzie jedna lista opozycyjna i wygra, albo opozycja zwycięży, PiS straci władzę, a Platforma będzie główną siłą, dyktującą warunki potencjalnym koalicjantom, Tusk będzie liderem nowej większości. Trzaskowski może wtedy być kandydatem na prezydenta, ale dzięki Tuskowi, a jego pozycja będzie słabsza. Jeśli natomiast PiS utrzyma się przy władzy, oznaczać to będzie ostateczny koniec Donalda Tuska w polskiej polityce. A jednocześnie naturalnym liderem opozycji, który ją będzie jednoczył, zostać może Rafał Trzaskowski. Są też warianty pośrednie, gdzie PiS nie utrzyma władzy, ale Platforma uzyska słaby wynik, czynnikiem decydującym będą mniejsze ugrupowania. Wtedy wszystko zależy od tego ile głosów i mandatów uzyskają te mniejsze partie. Tak, czy inaczej, jakiekolwiek przetasowania będą dopiero po wyborach.

Rafał Trzaskowski lansuje się mocno na jednego z liderów ruchu polskich samorządowców. Strona rządowa chce zaś w związku z oczywistym kryzysem ekonomicznym całą odpowiedzialność zrzucić na samorządy, w tym ten warszawski. Na razie pogoda jest dość łaskawa. Czy jeśli jednak dojdzie do bardzo ciężkiej zimy i zabraknie ciepła w domach, PiS będzie w stanie przedstawić, że to samorządy, nie rząd, odpowiadają za zaistniałą sytuację?

Absolutnie nie będzie w stanie. Jeśli zima będzie ostra, a węgla nie uda się jakoś rozdysponować, całkowita odpowiedzialność za ten stan rzeczy spadnie na rząd. I w żaden sposób nie uda się tego odwrócić. Dlatego jedyną nadzieją dla rządu, jest po pierwsze łagodna zima, po drugie to, że jakoś uda się ten węgiel dostarczyć.

Zmieniając temat na warszawski. Rafał Trzaskowski rządzi stolicą już blisko cztery lata. Gdyby obowiązywał system kadencyjny sprzed zmiany ustawy o samorządzie terytorialnym, teraz przechodziłby demokratyczną weryfikację. Prezydent cieszy się dużym poparciem. Ale też są podzielone zdania – wg jednych jego prezydentura różni się i to bardzo od poprzedniczki, np. lepiej traktuje przedsiębiorców, poparł pośmiertne przyznanie honorowego obywatelstwa dla śp. Jolanty Brzeskiej. Z drugiej strony nie odciął się wyraźnie od byłej prezydent, a rok po uhonorowaniu liderki ruchu lokatorskiego tytuł odebrała Gronkiewicz-Waltz?

Zdecydowanie Rafał Trzaskowski nie odciął się od poprzedniczki i o to mam do niego największe pretensje. Wciąż otacza się wieloma ludźmi z dawnej gwardii. Poparł owszem wniosek o honorowe obywatelstwo dla Jolanty Brzeskiej, bo tak wypadało. Natomiast rok później wsparł honorowe obywatelstwo dla byłej prezydent. Ta prezydentura HGW ciągnie się za Trzaskowskim i ciągnąć będzie, bo obecny prezydent odciąć się nie umie. A wszystkie największe, medialne wpadki, o które był atakowany w ogólnopolskich mediach, jak na przykład awaria Czajki, były „odziedziczone” po Gronkiewicz-Waltz. W perspektywie ogólnopolskiej polityki ten brak odcięcia to błąd. Ale prezydent ma jeszcze rok, a jeśli przejdzie przedłużenie kadencji forsowane przez PiS, półtora roku. Ma czas, by to ewentualnie zrobić.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img