wtorek, 7 maja, 2024

Tragedia pary młodej. Dziadek ZABIŁ ICH DZIECKO. Horror na ślubie

Do prawdziwego koszmaru doszło w sobotę w okolicach Radomia. Przed kościołem, tuż przed ślubem samochód potrącił dziecko pary młodej. Chłopiec nie żyje.

Ślub to wydarzenie, który ma być prawdziwym świętem, radością, czymś co pamiętać będziemy przez całe życie. W przypadku młodej pary, która brała ślub w Kowali pod Radomiem i u jej bliskich uroczystość zapamiętana będzie jako najstraszniejszy dzień w życiu. W kościele w gminie Kowala wszystko było gotowe. Na uroczystości nie mogło zabraknąć trzyletniego synka państwa młodych. Przed świątynią doszło jednak do dramatu. Samochód potrącił trzyletniego chłopca. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Niestety chłopczyk w wyniku obrażeń zmarł. Trzylatek, który zginął, był synkiem młodej pary. A jak poinformowały po wypadku radomskie media, za kierownicą siedział 45-letni dziadek chłopca. Jak wynika ze wstępnych ustaleń mężczyzna cofał samochód by zaparkować. Po prostu nie zauważył dziecka, które znalazło się za autem. Na miejscu po wypadku pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Dziadka chłopca przebadali alkomatem. Mężczyzna był trzeźwy. Trwa ustalanie dokładnych przyczyn tej niewyobrażalnej tragedii.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img