Blisko 90-letni staruszek zgubił się w lesie. Policjanci nieśli go przez kilka kilometrów.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, pod koniec zeszłego tygodnia policjanci z Bielan otrzymali zgłoszenie od operatora stołecznego stanowiska kierowania, że na ul. Kampinoskiej czeka na nich kobieta, która znalazła w lesie mężczyznę. Policjanci poszli wraz z kobietą do lasu bemowskiego, gdzie pod drzewem leżał wyziębiony mężczyzna. Starszy pan miał przemoczone ubrania, był wychłodzony i trząsł się z zimna. Kontakt z mężczyzną był utrudniony. Mundurowi okryli staruszka kocem termicznym i ułożyli w bezpiecznej pozycji. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia policjanci cały czas monitorowali czynności życiowe mężczyzny – informuje policja.
W trakcie oczekiwania na przyjazd ratowników policjanci ustali, że 89-letni mężczyzna jest od dwóch dni poszukiwany przez policjantów z Grodziska Mazowieckiego.
Okazało się, że karetka i radiowóz, z uwagi na ukształtowanie terenu nie są w stanie głębiej wjechać w las. Mundurowi wspólnie z załogą karetki transportowali starszego mężczyznę w kocu, przez około 2 kilometry. Uratowany 89-latek szybko trafił pod opiekę służb medycznych.
(źródło: policja)