poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

Polscy kandydaci na selekcjonera. Niestety, ale szału, to nie ma…

Selekcjonerem Polak, czy trener zagraniczny? To sprawa drugorzędna. Liczy się warsztat. Ostatnio przedstawiliśmy najlepszych (według naszej, subiektywnej oceny) kandydatów na selekcjonerów zza granicy. Dziś – trenerzy polscy, którzy naszym zdaniem spełniają kryteria. Niestety, ale ci, którzy pasują najbardziej, albo jak Henryk Kasperczak są już poza zawodem. Albo, jak Maciej Skorża, z przyczyn osobistych odmówili. Szkoda.

Jak wspomnieliśmy w poprzednich materiałach – całkowicie odrzucamy kandydatów bez reprezentacyjnych szlifów. To znaczy – w przypadku selekcjonerów zagranicznych kandydat MUSI mieć w CV prowadzenie choć jednej reprezentacji. I od wyników na tym polu uzależniamy naszą ocenę. A w przypadku szkoleniowców polskich ten warunek jest nieco łagodniejszy (w końcu kiedyś trzeba zostać selekcjonerem pierwszy raz). Wystarczy „jedynie” praca przy kadrze – na stanowisku asystenta, selekcjonera młodzieżówki itp. Obawiamy się że PZPN przyjmie nieco inne kryteria przy wyborze najważniejszego trenera w Polsce. Nasz ranking to jednak zabawa, do poczytania na długi weekend. Ale gdyby to kryterium pracy z kadrą przyjąć na serio, od razu odpadłyby kandydatury Thomasa Tuchela, Nenada Bjelicy, Henninga Berga, czy Andrei Pirlo. Z polskich szkoleniowców Marka Papszuna, który sukcesy klubowe osiągnął. Ale by dostać reprezentację (naszym skromnym zdaniem) powinien poprowadzić wcześniej młodzieżówkę. Jak wygląda wykaz pozostałych polskich kandydatów? No, niespecjalnie.

Kandydat wybitny, ale po karierze. Szansa stracona bezpowrotnie

Nie można pisząc o polskich trenerach nie wspomnieć o Henryku Kasperczaku. Niestety, choć panu Henrykowi życzymy dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego, to jest już na trenerskiej emeryturze. Sukcesy osiągał 20 i 30 lat temu. Nie byle jakie sukcesy. Puchar Francji z FC Metz, ćwierćfinał Pucharu Zdobywców Pucharów z Montpellier. Medale mistrzostw Afryki z Wybrzeżem Kości Słoniowej, Tunezją i Mali. Wreszcie sukcesy z Wisłą Kraków na początku XXI wieku. Niestety wtedy selekcjonerem nie został. Czas minął. Szkoda.

Najlepszy selekcjoner w tym stuleciu. Rozdział chyba jednak zamknięty

Adam Nawałka prowadził reprezentację w latach 2013 – 2018. Wygrał z Niemcami na Stadionie Narodowym. Nie dość, że pokonał urzędujących mistrzów Świata, to wygrana z RFN była pierwszą w historii bezpośrednich pojedynków. Awansował na mistrzostwa Europy. Na turnieju w 2016 roku we Francji Polacy dotarli do ćwierćfinału. Potem awansowali na Mistrzostwa Świata w Rosji, w 2018 roku. Tam niestety zanotowali beznadziejny występ. Nawałka odszedł, zaliczył słaby epizod z Lechem Poznań. Od kilku lat nie prowadził żadnego zespołu. Rok temu był kandydatem do objęcia kadry po Paulo Sousie. Selekcjonerem został jednak Czesław Michniewicz. Dziś Nawałka nie jest typowany, jego czas raczej minął.

Maciej Skorża – nadaje się w pełni, ale… kadry nie weźmie

Nawałka i Kasperczak to niegdyś świetni piłkarze, uznani szkoleniowcy, ale już raczej emeryci. Swój szczyt ma dziś natomiast Maciej Skorża. Zawodnikiem wielkim nie był. Ale doświadczenie trenerskie jak na polskie realia robi wrażenie. Był asystentem w drużynie narodowej, która awansowała na MŚ 2006 roku w Niemczech. Potem prowadził najsilniejsze polskie kluby. Wisłę Kraków, Legię Warszawa (pamiętne mecze ze Spartakiem, awans do fazy grupowej Ligi Europy i wyjście z grupy). Z Lechem Poznań wywalczył mistrzostwo Polski w sezonie 2014/15. Potem kilka lat był poza Polską – prowadził olimpijską reprezentację Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Po powrocie znów wywalczył tytuł z Lechem. Przed eliminacjami Ligi Mistrzów niespodziewanie zrezygnował. Z ważnych powodów osobistych. W listopadzie podpisał kontrakt z japońskim klubem Urawa Red Diamonds. Jak informowały media – choć PZPN chciał go zatrudnić, szkoleniowiec odmówił. Z przyczyn zarówno osobistych, jak i etycznych – nie chciał zrywać świeżo podpisanej umowy. Szkoda, bo akurat z polskich byłaby to najlepsza kandydatura.

Jan Urban. Faworyt na wyrost, ale jest jedna ciekawa opcja

Jan Urban piłkarzem był znakomitym, choć sukcesy i liczby miał w klubie, nie reprezentacji. W hiszpańskim zespole Osasuna Pampeluna jest legendą. Strzelił trzy gole na Estadio Bernabeu Realowi Madryt. Jako trener zdobywał mistrzostwo z Legią, ale dziesięć lat temu. Ostatnio nieźle szło mu z Górnikiem Zabrze. Choć podobno nie dogadywał się z Lukasem Podolskim, największą gwiazdą swojego zespołu. Doświadczenie z kadrą jakieś ma, więc się do rankingu łapie, ale to doświadczenie mizerne. Był krótko asystentem Leo Beenhakkera podczas Euro 2008 (Nawałka był przy Holendrze także w eliminacjach). Wydaje się, że dawanie Urbanowi kadry byłoby pewnym ryzykiem. I jedni bardzo ten pomysł popierają. Inni ostro krytykują. Pojawiła się też w mediach informacja o objęciu przez Urbana funkcji asystenta w drużynie prowadzonej przez hiszpańskojęzycznego szkoleniowca. A to by oznaczało, że selekcjonerem najpewniej zostanie Roberto Martinez. Ale Urban dziś jako asystent i przyszły selekcjoner za kilka lat? To już całkiem ciekawa propozycja.

Magiera, Probierz, Stolarczyk i Brosz, czyli jeszcze nie teraz

Padają też gdzieniegdzie nazwiska Jacka Magiery, Michała Probierza, Macieja Stolarczyka, Marcina Brosza. Magiera to jeden z najzdolniejszych naszych trenerów. Przejął Legię po fatalnym początku w Lidze Mistrzów. Poprawił grę, zremisował z Realem, wygrał ze Sportingiem, wyszedł z grupy do Ligi Europy. Zdobył mistrzostwo Polski. Potem prowadził kadrę Polski do lat 19. Następnie Śląsk Wrocław. Niestety, po świetnym początku nastąpił zjazd. Trener musi się odbudować. Michał Probierz zbudował silną Jagiellonię, jest w dobrych relacjach z prezesem PZPN. Z Cracovią wywalczył puchar Polski. Ale był ostro krytykowany za opieranie składu na obcokrajowcach. Dziś jest selekcjonerem reprezentacji do lat 21. I niech najpierw osiągnie sukces tam. Z kolei Maciej Stolarczyk młodzieżówkę prowadził. Teraz jest szkoleniowcem Jagiellonii. Za wcześnie na funkcję selekcjonera, choć asystentem może zostać. Nazwisko Marcina Brosza pada najrzadziej. W trenerskim CV ma fajną przygodę w Górniku Zabrze, ale na razie niech sprawdzi się prowadząc kadrę młodzieżową. Jest selekcjonerem drużyny U-19.

Raczej posucha

Jak wspomnieliśmy, z uwagi na podstawowe kryterium – „epizod przy jakiejś kadrze”, kandydatów wyłącznie klubowych pod uwagę nie wzięliśmy. A jednak nawet gdyby ich brać, to w zasadzie jedyna ciekawa kandydatura to Marek Papszun. Ale dawanie mu kadry byłoby spaleniem szkoleniowca Rakowa. Adam Nawałka i Henryk Kasperczak – wielcy, piłkarze, świetni fachowcy, ale niestety emeryci. Jacek Magiera, Marcin Brosz, Maciej Stolarczyk – dopiero przyszłość. Jan Urban może i się nadaje, ale nie budzi entuzjazmu. Raczej jako asystent i ewentualnie następca, który przy zagranicznym selekcjonerze zdobywa szlify. Jedyny polski trener, który mógłby na dziś przejąć kadrę – Maciej Skorża – na razie robi karierę poza Polską. Stąd jedyną sensowną wydaje się opcja z trenerem zagranicznym. Gdzie przy wyborze też łatwo o błąd. Ale to temat na inną rozmowę.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img