Na drodze do Krymu w powietrze wyleciał most. Zachodni zwolennicy Ukrainy i sami Ukraińcy w euforii, Rosjanie i Putin wściekli. Dokonali bestialskiego ataku na Zaporoże – znów zginęli cywile. Tym bardziej nie wolno im ustępować.
To może być decydujący moment tej wojny. W powietrze wyleciał most na Krym. Jest częściowo zniszczony. Według brytyjskich ekspertów może to całkowicie pogrzebać i tak nadwątlone możliwości Rosji do utrzymania swych sił na Ukrainie. Putin wpadł w szał. W ostrzale rakietowym Zaporoża zginęli cywile. Z kolei w samej Rosji także nastąpiły czystki. Pojawiły się sensacyjne informacje, że we władzach Rosji poleciały głowy. Stanowiska stracić mieli minister obrony Siergiej Szojgu i szef sztabu generalnego Walerij Gierasimow. Do chwili oddania tekstu informacje te nie były potwierdzone. W Polsce zdecydowana większość obserwatorów zniszczenie mostu przywitała z radością. Byli też tacy, którzy przyjęli to ze strachem. Twierdzą, że Rosja może użyć broni jądrowej. Zdaniem większości ekspertów tym bardziej, aby powstrzymać Putina należy trzymać się bardzo twardej linii wobec Rosji.