Coraz więcej sygnałów o dziwnym kolorze wody na Grochowie i na Pradze. Kilkanaście dni temu nasi dziennikarze spytali o sprawę w dzielnicy. Przyczyn nie poznali.
O dziwnej wodzie w dzielnicach Praga-Południe i Praga-Północ pisaliśmy dwa tygodnie temu. Dziwny kolor cieczy pojawił się też w mieszkaniach, w których mieszkają nasi dziennikarze. Ale doszły też informacje z kolejnych lokalizacji. O sprawę zapytaliśmy w urzędzie dzielnicy Praga-Południe. „Do redakcji „Nowego Telegrafu Warszawskiego” dotarły (po raz kolejny) informacje o dziwnym wyglądzie i zapachu wody w dzielnicy. Chodzi o ulice Zbaraską. Międzyborską, Grochowską. (…) Woda ma też dziwny zapach, określany przez czytelników jako zapach „rzeki”. Chcieliśmy zapytać:
- Czy dotarły do Państwa podobne informacje?
Jeśli tak:
- Czym spowodowana jest dziwna konsystencja, wygląd, zapach wody
- Czy, i na ile bezpieczne jest korzystanie z tej wody, w kontekscie a. czynności higienicznych, b. picia wody z kranu (przegotowanej bądź nie)
Jeśli nie:
Kto może udzielić informacji w tej sprawie?
Rzecznik odpowidział błyskawicznie, ale skierował nas do MPWiK:
Szanowny Panie, woda dostarczana do budynków pochodzi z miejskiej sieci wodociągowej i badana jest przez MPWiK. Sprawdzimy jeszcze sprawę u siebie, ale obawiam się, że to jednak problem wodociągów miejskich” – opisał nam rzecznik dzielnicy, Andrzej Opala. Zadzwoniliśmy więc do rzecznika prasowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie. Osoba z biura prasowego poprosiła nas o wysłanie informacji na e-mail rzecznika. Napisaliśmy wiadomość następującej treści: „W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej, przesyłam krótki opis sytaucji:
Od mieszkańców Pragi-Południe, Grochowa, Kamionka, od jakiegoś czasu otrzymujemy informacje o dziwnym, wyglądzie i zapachu wody z kranu. Zarówno ciepłej jak i zimnej. Woda ma kolor jak na zdjęciu, zapach rzeki. (tu podaliśmy konkretne adresy, załączyliśmy zdjęcia – red.). Doniesienia o podobnym problemie dotarły do nas z okolic ulicy Targowej – tam wda ma mieć kolor znacznie ciemniejszy, jak coca cola.
Pytania następujące:
- Z czego może wynikać taki problem. Czy jest to kwestia jakości wody w Warszawie (bardzo mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę akcje filtrowania, mocną promocję kranówki etc.), czy kwestia np. rur w starszym budownictwie? (wszystkie budynki, w których występuje problem, są przedwojenne, lub zbudowane zaraz po wojnie)
- Jeśli jest to problem niezależny od miasta, gdzie mają zwrócić się mieszkańcy, by problem rozwiązać?
- Zakładając, że faktycznie woda w Warszawie jest wysokiej jakości, ale są problemy np. z rurami, czy akcje promujące picie kranówki zamiast wody butelkowanej nie powinny być poszerzone o informacje o konieczności dbania o jakość infrastruktury doprowadzającej wodę bezpośrednio do mieszkań – rury, filtry w mieszkaniach, etc.?
Dodam, że ludzie się obawiają – wiele osób zaczęło jak przed laty kupować baniaki z wodą, by gotować ją na herbatę. O piciu wody nieprzegotowanej nie wspomnę” – pisał dziennikarz, kończąc zwrotem grzecznościowym. Niestety, odpowiedzi dziennikarze się nie doczekali. W biurze prasowym nikt nie odbierał już naszych telefonów. Otrzymaliśmy za to kolejne sygnały o dziwnym wyglądzie wody. Do sprawy będziemy wracać.