niedziela, 28 kwietnia, 2024

Włamanie do domu z miłością w tle. Kryminalne love story w Sulejówku

Koszmar przeżyła rodzina w Sulejówku. 20-latek mógł zostać ich zięciem. Chodził z ich córką. Pewnego dnia włamał się jednak do ich domu. Ukradł pieniądze. A potem dziewczynę pobił, okradł, chciał wymusić wycofanie zeznań.

Kilkanaście dni temu spokój rodziny z Sulejówka przerwało włamanie do domu. Ktoś wybił szybę w jednym z okien i dostał się do środka. Ukradł pieniądze – dwa tysiące złotych. Rodzina zgłosiła sprawę na policję. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, podejrzenie bardzo szybko padło na 20-letniego chłopaka 22-letniej córki pokrzywdzonych.  Policjanci potwierdzili tę informację i zatrzymali podejrzanego. Przedstawili mu zarzut kradzieży z włamaniem.  20-latek przyznał się i złożył wyjaśnienia.

Po kilku dniach mężczyzna ponownie spotkał się z 22-latką. Podczas spotkania zażądał wycofania zeznań w sprawie włamania. Pomiędzy parą doszło do kłótni i szarpaniny. Jak relacjonuje policja mężczyzna użył przemocy. Uderzył kobietę i przewrócił na ziemię. Zabrał jej torebkę i telefon po czym uciekł. Jak informuje policja, funkcjonariusze ponownie zatrzymali 20-latka. Odzyskali zabraną torebkę oraz telefon. Mężczyznę przewieźli do komisariatu a następnie do policyjnego aresztu. Przedstawili mu zarzut rozboju i wpływania na świadka. W trakcie śledztwa okazało się, że wobec mężczyzny toczą się aktualnie inne postępowania dotyczące włamań i kradzieży – relacjonuje policja. Sąd aresztował 20-latka na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi kara do dwunastu lat więzienia.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img