W Nowym Telegrafie Warszawskim często krytykujemy rządzącą w Warszawie i większości dzielnic naszego miasta Koalicję Obywatelską. Tym razem władze dzielnicy Praga Południe (gdzie też rządzi Koalicja Obywatelska) zasługują na pochwałę. Bo organizują naprawdę fajną imprezę (kilkudniową) z okazji setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej. Będzie Msza Święta w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na Kamionku (wotum dziękczynne za wygraną bitwę, to tu ks. Ignacy Skorupka odprawi ostatnią mszę świętą), piknik historyczny w Parku Obwodu Praga na rogu Grochowskiej i Podskarbińskiej.
Na poziomie dzielnicy takie uroczystości są jak najbardziej wystarczające i władzom Pragi Południe należy się tu zdecydowany plusik. Tym istotniejszy, że w poprzednich wydaniach naszej gazety nie szczędziliśmy gorzkich słów zarówno rządzącym na szczeblu centralnym (PiS) jak i na szczeblu stołecznym (PO). Właśnie dlatego, że w naszej opinii obchody 100-lecia Bitwy Warszawskiej zostały zaprzepaszczone, jedynie Kościół (piękne obchody w Diecezji Warszawsko-Praskiej) oraz niektóre samorządy stanęły na wysokości zadania. Dobrze, że władze Pragi Południe są wśród tych samorządów, które zasłużyły w tej kwestii na pozytywną ocenę. Bo Bitwa Warszawska niezależnie od naszych dzisiejszych wyborów politycznych, poglądów, powinna być tym, co nas łączy, nie dzieli. To dzięki poświęceniu naszych przodków sprzed stu lat świat został uratowany przed bolszewickim barbarzyństwem. I w stwierdzeniu tym nie ma ani odrobiny patosu. Przegrana w bitwie oznaczała kolejno – koniec młodego polskiego państwa niespełna dwa lata po odzyskaniu niepodległości, triumf rewolucji komunistycznej w Niemczech, rewolucję we Francji. A więc słowa o uratowaniu świata z pewnością nie są przesadą. Czas też, by nareszcie zacząć czcić rocznice zwycięstw, a nie tylko klęsk. W przypadku Bitwy Warszawskiej bez wątpienia jest co świętować. I dobrze, że na Pradze Południe takie świętowanie będzie mieć miejsce.