piątek, 26 kwietnia, 2024

Medialna (nie)konsekwencja totalna śmieszność

Przez ostatnie tygodnie medialni hunwejbini rządu PiS przekonywali, że tylko wybory w maju, że ich brak to zagłada państwa, koniec ojczyzny. Że Jarosław Gowin jest zdrajcą, a w najlepszym razie pożytecznym idiotą. I, że brak wyborów w maju będzie totalną katastrofą. Medialni hunwejbini antypisu przekonywali z kolei, że wybory w maju to śmierć, tragedia, nieszczęście, koniec demokracji. Wystarczyło, że Jarosław Kaczyński z Jarosławem Gowinem podpisali porozumienie o przełożeniu wyborów. I już medialni sojusznicy PiS piszą o wielkim osiągnięciu, wspaniałym porozumieniu, dobrodziejstwach wynikających z przełożenia wyborów. A znów zwolennicy antypis zaczęli płakać nad przełożeniem wyborów. Debata publiczna w Polsce weszła na szczyty. Totalnej śmieszności.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img