wtorek, 30 kwietnia, 2024

Leżała na skwerku, nie dawała znaku życia. Dramatyczna akcja na Grochowie

Przypadkowi przechodnie zobaczyli kobietę, nie dającą znaków życia. Nie umieli jej reanimować. Na pomoc wezwali funkcjonariuszy. Zaczął się dramatyczny wyścig z czasem.

Do dramatycznej sytuacji doszło w środę, 29 marca na Grochowie. Jak informuje straż miejska, funkcjonariusze z VII Oddziału Terenowego, zjeżdżali do bazy po zakończonej służbie, gdy zauważyli dwie osoby, które dawały znaki, by strażnicy się zatrzymali. Dwoje ludzi poinformowało strażników, że na pobliskim skwerze znajduje się osoba potrzebująca pomocy, a sami nie potrafią jej udzielić – relacjonuje Straż Miejska. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do interwencji. W panujących ciemnościach zauważyli kobietę, która nie reagowała na zewnętrzne bodźce. Czterdziestolatka nie oddychała, strażnicy nie wyczuli też pulsu. Błyskawicznie przystąpili do resuscytacji oraz wezwali pogotowie ratunkowe. Po chwili kobieta delikatnie się poruszyła, a czynności życiowe powróciły. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki strażnicy ułożyli poszkodowaną w pozycji bocznej bezpiecznej oraz okryli kocem termicznym, monitorowali stan jej zdrowia. Ratownicy pogotowia, kontynuując niezbędne czynności medyczne, przetransportowali kobietę do pobliskiego szpitala – podsumowuje Straż Miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img