niedziela, 28 kwietnia, 2024

Dźgnęła go nożem. Sąd zdecydował o areszcie. Nowe fakty w sprawie dramatu na Targówku

Sąd tymczasowo aresztował kobietę, która kilka dni temu dźgnęła nożem 48-letniego mężczyznę w mieszkaniu na Targówku. Pokrzywdzony na szczęście przeżył. 24-latka tłumaczyła, że to on pierwszy ją uderzył. Policja podała nowe fakty w tej sprawie.

Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. O sprawie informowała straż miejska. Młoda kobieta mieszkająca u około 40-letniego mężczyzny dźgnęła go nożem w szyję, pierś oraz nogę i wybiegła z mieszkania. Ranny, zanim stracił przytomność, zdążył wezwać policję i podać rysopis kobiety. Policjanci pojechali na miejsce, zastali tam nieprzytomnego, zakrwawionego mężczyznę. Karetka odwiozła go do szpitala – relacjonowała straż miejska. Policja informowała potem, że stan mężczyzny był krytyczny.

Podejrzaną 24-latkę zatrzymał wspólny patrol policji i straży miejskiej przy wejściu do metra. Wspólny patrol straży miejskiej i policji rozpoczął poszukiwania podejrzanej. Niedaleko wejścia do metra funkcjonariusze dostrzegli kobietę z zakrwawionymi rękami, butami, śladami krwi na białej kurtce – relacjonuje straż miejska. Od 24-latki czuć było alkohol. W jej plecaku funkcjonariusze znaleźli zakrwawiony sweter i spodnie. Przerażona 24-latka cały czas powtarzała, że „to nie jej wina, bo to on ją uderzył”. Miała półtora promila alkoholu w organizmie – relacjonowała straż miejska. Policja podała w piątek kolejne fakty w tej sprawie. Poszkodowany mężczyzna ma 48 lat. Był w stanie krytycznym, przeszedł wielogodzinną operację. Nadzór nad śledztwem objęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ. W środę, 13 marca 24-latka usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa i ciężkiego uszkodzenia ciała. Sąd aresztował kobietę na trzy miesiące – informuje policja. Kobiecie grozi nawet dożywocie.

(źródło: straż miejska, policja, mat. pras).

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img