wtorek, 7 maja, 2024

Prezydenci spoczęli w Świątyni Opatrzności Bożej. Dziedzictwo II RP

Podczas uroczystej Mszy Świętej, z udziałem honorowej asysty wojskowej i władz państwowych, w Świątyni Opatrzności Bożej spoczęło trzech prezydentów RP na uchodźstwie. Władysław Raczkiewicz, August Zaleski, Stanisław Ostrowski. Oprócz nich w trakcie ceremonii do specjalnie utworzonego Mauzoleum przeniesiono szczątki ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego i jego małżonki.

Uhonorowanie emigracyjnych głów państw ma podkreślać ciągłość między II i III RP a emigracją z lat 1939 – 1990. Polska miała sześciu prezydentów na uchodźstwie. Ich znaczenie i pozycja była na przestrzeni lat różna. Rozmawiamy o tym w wywiadzie z prof. Antonim Dudkiem.

Różna pozycja, te same symbole

Władysław Raczkiewicz był po prostu prezydentem RP, wyznaczonym jako następca Ignacego Mościckiego w 1939 roku. I był uznawany przez społeczność międzynarodową. Prezydentura Augusta Zaleskiego to czas tragiczny, gdy Polska londyńska traciła uznanie międzynarodowe. I realny prezydent i rząd od tego czasu mieli już znaczenie wyłącznie symboliczne. Ważne, choć i tu odbiór był różny. Prezydentura Stanisława Ostrowskiego to czas, gdy rola londyńskiej emigracji, mocno skłóconej osłabła. A postać prezydenta warta jest przypomnienia – lekarz, ostatni prezydent polskiego Lwowa, więzień Łubianki. Przeszedł szlak bojowy z armią Andersa. W Świątyni Opatrzności Bożej znajdują się symboliczne groby dwóch następców Stanisława Ostrowskiego. Edwarda Raczyńskiego (prezydent w latach 1979-1986) oraz Kazimierza Sabbata (prezydent w latach 1986 – 1989). Czas Raczyńskiego i Sabbata to w rządzonej przez komunistów Polsce okres Solidarności, stanu wojennego, potem odwilży i demokratyzacji. A w związku z pojawieniem się opozycji w Polsce także wzrostu znaczenia londyńskiej emigracji, do której niepodległościowa część opozycji zaczęła się odwoływać.

Historyczna ciągłość

Edward Raczyński dożył III RP. Zmarł w wieku ponad 100 lat w 1993 roku. Kazimierz Sabbat umarł 19 lipca 1989 roku w Londynie. Śmierć nastąpiła w dniu wyboru generała Wojciecha Jaruzelskiego ma prezydenta. Ostatnim prezydentem na uchodźstwie był Ryszard Kaczorowski. 22 grudnia 1990 roku na Zamku Królewskim Ryszard Kaczorowski przekazał insygnia władzy prezydenckiej nowo zaprzysiężonemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Zdaniem części komentatorów właśnie ten moment był symbolicznym końcem PRL i początkiem III RP, która odwołała się do ciągłości z II Rzeczpospolitą. Sam Ryszard Kaczorowski po 1990 roku uczestniczył w życiu publicznym, licznych państwowych uroczystościach. Był traktowany z honorami należnymi byłej głowie państwa. A w 2000 roku był nawet przez część środowisk niepodległościowych wymieniany jako kandydat obozu posierpniowego na prezydenta. Kandydat, który miałby mieć szanse w starciu z Aleksandrem Kwaśniewskim. Ryszard Kaczorowski zginął w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. A poniżej wywiad z prof. Antonim Dudkiem o emigracyjnych prezydentach.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img