wtorek, 7 maja, 2024

Władimir MISZCZ!

Władimir Putin dążył do wielu rzeczy. Chciał zdestabilizować/pobić/upokorzyć Ukrainę. Odtworzyć ZSRR, którego rozpad uważał za największą tragedię w dziejach. Sfinlandyzować, czyli osłabić, uzależnić kraje dawnego Układu Warszawskiego. Celem było raz na zawsze wybicie z głowy Gruzinom, czy Ukraińcom chęć wstąpienia do NATO. Osłabienie sojuszu i wyrzucenie z Europy Amerykanów. Co osiągnął? Ano to, że Amerykanie zajęli się Europą. Zwiększają obecność wojskową w naszym regionie (nawet do 50 tysięcy). Zamiast strefy zdemilitaryzowanej w Europie Środkowej pojawić się ma bron jądrowa. A zamiast osłabienia NATO sojusz się prawdopodobnie powiększy. O Szwecję i Finlandie, od lat neutralne. Skuteczność Władimira Władimirowicza jest iście mistrzowska. A mówiąc całkiem serio „miszcz” Władimir zapłaci najpewniej za to, że w pewnym momencie przeszarżował. Zabrnął do punktu, z którego nie ma odwrotu. Bo do pewnego momentu grał, mając słabe karty, naprawdę skutecznie. Jednak blef musi mieć swoje granice. Rosyjski prezydent o tym zapomniał.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img