Finał wstrząsającej sprawy bestialskiego zachowania 31-latka. Mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego dla zabawy, z broni pneumatycznej, strzelił do owczarka niemieckiego. Po kilku godzinach zwierzę niestety padło. Przez kilkanaście miesięcy trwało ustalanie okoliczności zdarzenia i poszukiwanie sprawcy, który ukrywał się przed organami ścigania. Teraz sprawa zabicia psa znalazła swój finał. Za bestialstwo wobec zwierząt, ich zabicie ze szczególnym okrucieństwem grozi kara więzienia do pięciu lat.
Bestialstwo ludzi wobec zwierząt wciąż niestety jest częstym zjawiskiem. Tak było pod Warszawą, gdzie owczarek niemiecki został postrzelony z broni pneumatycznej. Zwierzę pomimo potwornego bólu nie uzyskało pomocy, bo sprawca, dla którego zadanie cierpienia było świetną zabawą, oddalił się z miejsca zdarzenia. Pies nie przeżył. Jak informuje Policja, Sąd w Grójcu wydał nakaz aresztowania 31-latka, ten przez dłuższy czas ukrywał się przed organami ścigania. Teraz został zatrzymany w Tarczynie przez dzielnicowego i dwóch innych policjantów. W ubiegłym roku mężczyzna postrzelił owczarka niemieckiego z broni pneumatycznej. W wyniku odniesionych obrażeń zwierzę po kilku godzinach padło. 31-latek, mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego na najbliższe 6 miesięcy został osadzony w zakładzie karnym. Policja przypomina, że godnie z nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt, za ich zabicie ze szczególnym okrucieństwem grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
(źródło: Policja)