Abstrahuję teraz od sprawy samej decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Ale… niezależnie od poglądów, temperatury sporów (emocje są szczere), to atak na zwolenniczkę pro life, która wybrała swoje zdanie, życzenie jej wszystkiego najgorszego, jest skandalem i przykładem totalnego schamienia.
Tego typu w faszystowskim wręcz stylu nienawiść nie jest niestety wyjątkiem dla tej jednej sprawy. Podobny jest styl wrzasku i kłótni w sprawie szczepionek, COVID-u, LGBT, Kościoła. Merytoryczna dyskusja? Wzajemny szacunek? Rozsądek? Możemy zapomnieć. Czasem naprawdę opadają ręce. Choć oczywiście należy zakasać rękawy, aby faktycznie popracować nad zmianą kultury (a raczej zakorzenieniem JAKIEJKOLWIEK kultury) w polskich mediach.