czwartek, 18 kwietnia, 2024

Był popularny hostel, zostały zgliszcza. Krajobraz po Twardowskim

Hostel Pan Twardowski i karczma Rzym nie był obiektem luksusowym. Cieszył się jednak popularnością. Od kilku lat nie było już w nim gości. Teraz zostały zgliszcza.

Byłem w hostelu Pan Twardowski nie raz. Dla faceta, który odwiedza w stolicy a nie wymaga nie wiadomo czego, miejsce idealne. Niedaleko centrum, a na uboczu. Szału nie było, ale miejsce ok. – mówi pan Marek, przedsiębiorca, który do Warszawy przyjeżdżał w interesach. Regularnie zatrzymywał się w Twardowskim. – Pracowałem w Warszawie, ale przeniosłem się do Skarżyska Kamiennej. Przyjeżdżałem tu regularnie, spędzałem 3 dni w tygodniu. Miałem sentyment. Ale w pandemii przestałem przyjeżdżać, przeszedłem na pracę zdalną. Jestem zszokowany tym, co się stało – mówi Andrzej D., stały gość hostelu do 2020 roku. Hostel Pan Twardowski cieszył się popularnością, jednak rozwój powstrzymała go pandemia. Od miesięcy obiekt był pusty, choć czasem przychodzili tam bezdomni.

Ogień i zgliszcza

W środę, 26 kwietnia nastąpił jego dramatyczny koniec. Wczesnym popołudniem mieszkańcy zauważyli ogień i kłęby dymu. Wezwali Straż Pożarną. Ogień szybko się rozprzestrzenił na dach. Na miejscu pojawiły się wozy strażackie. Przyjechała też Straż Miejska. Pożar strażacy opanowali późnym popołudniem, ale dogaszanie zgliszcz i zabezpieczenie terenu trwało do rana 27 kwietnia, informowała następnego dnia Straż Miejska. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Trwa ustalenie przyczyn pożaru. Nie brak było teorii spiskowych, mówiących o tzw. „zapłonie deweloperskim”. Jednak na razie nic nie zostało potwierdzone. Kilka dni temu nasi reporterzy udali się na miejsce pożaru. Widok jest przygnębiający. – Zgliszcza robią potworne wrażenie. Przykro na to patrzeć – mówi Ola, nasza reporterka. Poniżej zdjęcia z miejsca pożaru.

 

fot. ODH

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img