sobota, 20 kwietnia, 2024

To przechodzi wszelkie pojęcie. Wilk wykrwawiał się we wnykach na Mazowszu. Bardzo cierpiał. Policja szuka kłusowników

Ma około dwóch lat, mało brakowało, a by nie przeżył. Wykrwawiał się, metalowe wnyki zaciskały się coraz bardziej. Doprowadziły do głębokich ran. Niedaleko Mławy młody wilk wpadł w pułapkę zastawioną przez kłusowników. Pomoc nadeszła w ostatniej chwili. Zwierzę dochodzi do siebie, ale sprawca wciąż przebywa na wolności.

To, jak niektórzy ludzie traktują stworzenia Boże, jakimi są zwierzęta, woła o pomstę do Nieba. Niedawno media informowały o całej serii brutalnych zachowań wobec zwierząt domowych. W wyniku działań ludzi cierpią też jednak zwierzęta dzikie. Ostatnio na Mazowszu dali o sobie znać kłusownicy. W zastawioną przez nich śmiertelną pułapkę złapał się sędziwy wilk.

Jak informuje mazowiecka policja, zwierzę doznało głębokich ran, na skutek działania zaciskających się, metalowych wnyków. Na miejsce przybyli policjanci z Mławy. Wezwali pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Siedlcach. Fachowcy, na czas oswobodzenia z wnyków uśpili drapieżnika. Następnie przenieśli go do skrzyni transportowej. Ranne zwierzę przewieźli do ośrodka rehabilitacji w Bielsku Białej. Jak określił specjalista z RDOŚ, wilk ma około dwóch lat. Po wyleczeniu wróci do lasu. Jak przypominają policjanci, wilk to gatunek chroniony na terenie całej Polski. Kłusownicy zastawiając wnyki wyrządzają ogromne szkody. Dla zwierząt, to najczęściej śmiertelna pułapka. Bez pomocy człowieka nie są w stanie się z niej wyswobodzić. Mławska policja ustala wszelkie okoliczności tego zdarzenia i dąży do ustalenia sprawcy, który zastawił wnyki. Zgodnie z Ustawą Prawo Łowieckie, zakładanie urządzeń, przeznaczonych do chwytania lub zabijania zwierząt jest przestępstwem za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img