W poniedziałki zazwyczaj oprócz warszawskich zajmujemy się sprawami krajowymi, dziś wszystko zdominował news Witolda Gadowskiego – o Dieripasce budującym ambasadę RP w Berlinie. Więcej piszemy w innym miejscu, jednak tu chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden, maleńki szczegół. Pomijając wszelkie obawy dotyczące Rosji, kompletnie nie mogę pojąć, dlaczego budynek polskiego państwa, budynek strategicznie ważny, buduje firma nie polska. Nie mam nic do zagranicznego kapitału. Ale po pierwsze – w sytuacji, gdy mamy do czynienia z budynkiem strategicznym, a ambasada w Berlinie, czyli faktycznej stolicy Europy takowym jest bez wątpienia, należałoby jednak postawić na kapitał polski i to doskonale prześwietlony przez służby. Jest też druga kwestia. Czasy nie są normalne. Polscy przedsiębiorcy tracą. Przez lockdown, spowolnienie a niebawem kryzys tracić będą coraz więcej. Naprawdę w takiej sytuacji należy ich wesprzeć. Szkoda, że rządzący o tym nie pomyśleli.
Przemysław Harczuk